MŚ w zapasach: Wygrana i porażka Bernatka i Kułynycza w Oslo
Mateusz Bernatek (AKS Piotrków Trybunalski) w wadze 67 kg oraz Arkadiusz Kułynycz (RCSZ Olimpijczyk Radom) w 87 kg stoczyli w pierwszej części sobotnich walk zapaśniczych mistrzostw świata w stylu klasycznym w Oslo po dwie walki. Jedną wygrali, a drugą przegrali.
W pierwszej Bernatek nie miał kłopotów z Hansu Ryu z Korei Południowej i wygrał 7:0. W kolejnej (1/8 finału) zmierzył się ubiegłorocznym wicemistrzem Europy Rosjaninem Nazirem Abdułłajewem i przegrał 0:5.
Abdułłajew wygrał w ćwierćfinale z Turkiem Muratem Firakiem, a jeśli w półfinale zwycięży Ałmata Kebispajewa (Kazachstan) i wejdzie do finału, da Bernatkowi szansę występu w repesażu.
Kułynycz najpierw zwyciężył w kwalifikacjach Japończyka Takahiro Tsuradę 4:1, by potem na własne życzenie przegrać w 1/8 finału z tegorocznym wicemistrzem Europy z Warszawy Białorusinem Kiryłem Maskiewiczem 5:7, tracąc dwa punkty 27 sekund przed końcowym gongiem. Białorusin pokonał w ćwierćfinale Turka Metehana Basara 8:0 i teraz czeka go półfinał z Istvanem Takacsem (Węgry).
Bernatek i Kułynycz czekają więc na rozwój sytuacji w swoich kategoriach.
Pierwszy z nich posiada w bogatej kolekcji trofeów m.in. srebrny medal mistrzostw świata z 2017 roku i krążek w tym samym kolorze, zdobyty w tegorocznych mistrzostwach Europy na Torwarze.
Biało-czerwoni klasycy mają jak dotąd w dorobku brązowy medal, wywalczony w piątek przez Geworga Sahakjana (Cartusia Kartuzy) w wadze 72 kg.