Paulo Sousa: Mecz z Albanią będzie kluczowy, mamy lepszych piłkarzy
Trener Paulo Sousa był zadowolony z postawy reprezentacji Polski w wygranym 5:0 z San Marino meczu eliminacji mistrzostw świata w Warszawie, ale mówił już także o wtorkowej rywalizacji z Albanią. - To będzie kluczowe spotkanie. Silny rywal, ale mamy lepszych piłkarzy - dodał.
- W pierwszej połowie meczu z San Marino poszło nam dość gładko, graliśmy szybko, zdecydowanie. Wykonywaliśmy akcje w trzech korytarzach, czyli lewą stroną, prawą i środkiem. Brakowało nieco wykończenia w końcówce tej części gry, musimy też pracować nad dośrodkowaniami - powiedział Sousa na konferencji prasowej po sobotnim meczu.
Przyznał, że pewne mankamenty udało się poprawić po przerwie.
- Druga połowa była znacznie lepsza, nie dochodziło do wielu wymian podań między piłkarzami San Marino. Gdy traciliśmy piłkę, szybko ją odzyskiwaliśmy - podkreślił.
Do 57. minuty w reprezentacji Polski grał w bramce Łukasz Fabiański (to był jego 57. mecz w kadrze), który po 15 latach oficjalnie pożegnał się z zespołem narodowym. Kiedy schodził z boiska, koledzy z drużyny utworzyli szpaler.
- To było piękne, niesamowite. Szczególny moment dla Łukasza. Myślę, że niewielu piłkarzy w najlepszych drużynach świata ma okazję do takiego pożegnania. Cały naród, poprzez komplet kibiców na trybunach, dał mu dzisiaj coś wspaniałego. Zasłużył na to - dodał.
We wtorek biało-czerwonych, obecnie trzecich w grupie I, czeka trudniejsze zadanie. Zagrają w Tiranie z Albanią, która po wyjazdowym zwycięstwie nad Węgrami 1:0 utrzymała drugą pozycję w tabeli.
- Sytuacja w naszej grupie wygląda inaczej niż wiosną. Węgrzy nie grają już tak dobrze, są pod presją i przez to popełniają błędy. My natomiast rozwijamy się. Przeciwko Anglii zagraliśmy lepiej niż wcześniej przeciw Węgrom. Stać nas na zwycięstwa, niezależnie od klasy przeciwnika - zadeklarował portugalski szkoleniowiec.
Jak dodał, zdaje sobie sprawę z wagi wtorkowego meczu.
- To kluczowe spotkanie. Musimy zdobyć punkty, a to, czy zdołamy, zależy od nas. Takie mieliśmy nastawienie w poprzednich meczach i tak podejdziemy do starcia z Albanią. Jedziemy tam, aby wygrać. Nie jedziemy po remis. Najważniejsza jest mentalność. My nie czekamy na to, co zrobi przeciwnik. Mamy też dobry kontratak, co pokazaliśmy w pierwszym meczu z Albanią, gdy wygraliśmy 4:1. To dobrze zorganizowana drużyna, większość piłkarzy gra we Włoszech. Kiedy wyrównali z nami na 1:1, mieliśmy naprawdę trudne 10 minut. Ale my wierzymy w siebie. To będzie bardzo intensywny mecz na trudnym terenie. Na poszczególnych pozycjach mamy jednak lepszych piłkarzy. Jeśli pokażemy poziom, na jaki nas stać, zwyciężymy - zakończył Sousa.
Przejdź na Polsatsport.pl