Krystian Bielski o rywalu: Nie patrzę na rekord, a na jego umiejętności
Krystian Bielski (7-3) zmierzy się z Piotrem Walawskim (9-7-1) na gali FEN 36. Zawodnik klubu Grappling Mława z respektem podchodzi do łodzianina, z którym miał okazję spotkać się w czasach amatorskich. - Nie patrzę na rekord, a na jego umiejętności. To silny i solidny zawodnik, którego mam nadzieję, że pokonam - powiedział.
Igor Marczak: Twój rekord w organizacji FEN to 3-1. Wszystkie wygrane odniosłeś w Ostródzie. Teraz będziesz walczyć w innym mieście – na terytorium rywala. Piotr Walawski na co dzień trenuje w Szczecinie.
Krystian Bielski: Tak. Teraz planuję wygrać na terytorium tak zwanego wroga. To jest po prostu mój przeciwnik, a ja każdego przeciwnika szanuję.
Dodatkowym smaczkiem jest to, że mieliście okazję ze sobą walczyć na amatorskim turnieju, więc będziesz chciał się teraz zrewanżować za porażkę sprzed kilku lat.
Pewnie! Do tej walki doszło kilka lat temu. Obecnie jestem całkiem innym zawodnikiem. Chcę pokazać, jak bardzo od tego czasu się rozwinąłem w tej dyscyplinie.
ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Rębecki liczył na walkę z innym rywalem. "On jest drugą opcją"
Widziałem urywki z twoich treningów. Miałeś okazję sparować m.in. z Mamedem Khalidovem, ponieważ można go spotkać w klubie "Arrachion" w Olsztynie. Czym dla ciebie jest trenowanie z taką legendą?
Było to dla mnie bardzo cenne doświadczenie, tym bardziej dlatego, że Khalidov to zawodnik nieprzewidywalny w każdej płaszczyźnie. To świetny wojownik i czerpałem od niego same korzyści.
Walawski to zawodnik, którego rekord nie do końca oddaje jego umiejętności. Jest człowiekiem nie bojącym się wyzwań. Czy możesz powiedzieć o jego mocnych i słabszych stronach?
W każdej płaszczyźnie może zaskoczyć. To mocny zawodnik. W tym sporcie rekord nie walczy. Ja także nie patrzę na rekord, a na jego umiejętności. To silny i solidny zawodnik, którego mam nadzieję - pokonam.
Cała rozmowa z Krystianem Bielskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl