Michael Ameyaw: Przyszedłem tu świadomy umiejętności
- Przyszedłem do Piasta świadomy swoich umiejętności. Pracuję tak, by trener wiedział, że kiedy mnie wystawi – nie zawiedzie się – powiedział piłkarz ekstraklasowego Piasta Gliwice Michael Ameyaw.
Gliwiczanie zagrają w sobotę na wyjeździe z Górnikiem Łęczna w meczu 11. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. „To mój stały przeciwnik, grałem przeciwko Górnikowi w 2. lidze, w pierwszej, teraz być może będę miał szansę wystąpić w ekstraklasie” – dodał.
Urodzony w Łodzi zawodnik, mający również ghański paszport, przyszedł przed tym sezonem do Gliwic z Widzewa Łódź.
”Różnica między pierwszą ligą a ekstraklasą jest, ale szybko się wdrożyłem, z każdym treningiem jest coraz lepiej. A aklimatyzacja w nowym miejscu przebiegła bez problemów, koledzy mi bardzo pomogli. W poprzednim sezonie grając w Widzewie zremisowałem z Górnikiem dwa razy, teraz mam nadzieję na trzy punkty” – dodał.
Zespół z Łęcznej zamyka ligową tabelę z pięcioma zdobytymi punktami.
„Mimo to, na pewno to nie będzie dla nas łatwy mecz, ale chcemy pójść za ciosem i wygrać kolejne spotkanie” – stwierdził pomocnik.
W poprzednim meczu – wygranym z Wisłą Kraków 1:0 – zagrał w pełnym wymiarze, zanotował też „asystę drugiego stopnia” przy golu, który padł po jego podaniu i dużym błędzie bramkarza gości.
Piłkarz kontynuuje rodzinne tradycje, bowiem jego ojciec przyjechał do Polski grać w piłkę.
„Piłka towarzyszyła mi od zawsze. Tata mnie skierował na tę drogę, woził na pierwsze treningi. Nie grał w ekstraklasie, ale jest moim największym kibicem” – podkreślił zawodnik.
Przyznał, że ludzie czasem zaczynają z nim rozmowę po angielsku, nie spodziewając się, że świetnie posługuje się polskim.
„Nie mam z tym problemu, kontynuuję rozmowę zazwyczaj po angielsku, a czasem w trakcie tak się ułoży, że zmienię język” – wyjaśnił.
Podkreślił, że ojciec – oprócz wprowadzenia go w arkana futbolu – zapoznał go również z kuchnią swojej ojczyzny.
„Kiedy mieszkałem w domu rodzinnym, przyrządzał czasami specjały ghańskiej kuchni. Niestety nie wszystkie potrzebne produkty są w Polsce łatwo dostępne, ale to, co było możliwe gotował” – zaznaczył Ameyaw.
Zaznaczył, że zależało mu na znalezieniu się w podstawowym składzie ekipy trenera Waldemara Fornalika.
„Przyszedłem do Piasta świadomy swoich umiejętności. Moim głównym celem było wywalczenie miejsca w pierwszym składzie. Staram się na zajęciach tak pracować, żeby trener wiedział, że kiedy mnie wystawi do gry, to się sprawdzę i nie zawiodę” – podsumował.
21-letni pomocnik, mający także ghański paszport, pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Polonii Warszawa, a przez ostatnie trzy lata reprezentował barwy Widzewa Łódź z półroczną przerwą na wypożyczenie do Bytovii Bytów.
Przejdź na Polsatsport.pl