Waldemar Fornalik: Cieszę się, że Tom Hateley do nas dołączył

Zebranie zarządu Bayernu. Chodzi o przyszłość Lewandowskiego

Pomocnik wrócił do Piasta po ponadrocznej przerwie na grę w cypryjskim AEK Larnaka.

„Pracujemy nad tym, by mógł znaleźć się w ekipie na najbliższy mecz z Górnikiem Łęczna. Patrząc na jego pierwsze treningi, to jest to ten sam Tom, jakiego znaliśmy. Nie widzę upływu czasu. Jest to też postać jeżeli chodzi o mentalność, o zachowania na boisku, o kierowanie pewnymi poczynaniami” – dodał szkoleniowiec.

Przyznał, że problemy zdrowotne w drużynie nie skończyły się w trakcie reprezentacyjnej przerwy w rozgrywkach.

ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski wśród nominowanych do Złotej Piłki

„Na treningu urazu nabawił się Tomasz Jodłowiec i jego na pewno w sobotę nie będzie, podobnie jak Jakuba Czerwińskiego, który jest w trakcie rehabilitacji. Pod znakiem zapytania stoi występ Kristophera Vidy” – wyjaśnił.

Podkreślił, że choć Górnik Łęczna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, to liga jest nieprzewidywalna i nie można sobie przed meczem dopisywać kompletu punktów.

„Każda wygrana jest budująca dla drużyny, my też chcemy zwyciężyć i z taki zamiarem pojedziemy do Łęcznej” – zaznaczył.

Dodał, że podczas przerwy w lidze zwracał uwagę na poprawę gry ofensywnej Piasta, który w ostatnim meczu z Wisłą Kraków – choć wygranym 1:0 – nie radził sobie w tym elemencie najlepiej.

Gliwiczanie w październiku przeszli na „czas zimowy”, poranne treningi zaczynają 30 minut później. „Przesunęliśmy zajęcia na godzinę 11.00. Temperatura się obniża, te pół godziny zawsze daje jakiś większy komfort. Może wyjść słońce, tak jak się to stało dziś” – zakończył z uśmiechem Fornalik.

Urodzony w Monte Carlo 32-letni Hateley gracz wrócił do Gliwic jako „wolny” zawodnik, po rozwiązaniu umowy na Cyprze.

Za pierwszym razem syn byłego reprezentanta Anglii Marka przyszedł do Piasta zimą 2018 r., kiedy Wielka Brytania była jeszcze członkiem UE, by pomóc drużynie prowadzonej już wtedy przez Fornalika w utrzymaniu w ekstraklasie. Udało się, a w kolejnych dwóch sezonach został w gliwickich barwach mistrzem Polski i brązowym medalistą.