Fortuna 1 Liga: Szlagier dla Widzewa! Korona nie wykorzystała przewagi
Korona Kielce - Widzew Łódź. Skrót meczu
Kapitan Widzewa Łódź po pokonaniu Korony Kielce
Piotr Malarczyk: Daliśmy z siebie wszystko
Korona Kielce przegrała przed własną publicznością z Widzewem Łódź 0:1 w meczu na szczycie 13. kolejki Fortuna 1 Ligi. Tym samym lider z Łodzi powiększył przewagę nad kielczanami do 7 punktów. Zwycięską bramkę dla Widzewa, który od 63. minuty grał w "10", zdobył w bardzo szczęśliwy sposób Mattia Montini.
Mecz na szczycie w 13. kolejce mógł mieć kluczowe znaczenie nawet w kontekście awansu do PKO BP Ekstraklasy. W razie wygranej łodzianie odskoczyliby na 7 punktów od Korony, która po fantastycznym początku sezonu ostatnio złapała zadyszkę. W czterech poprzednich spotkaniach piłkarze Dominika Nowaka nie wygrali ani razu i chcieli przełamać złą serię właśnie z liderem.
ZOBACZ TAKZE: Piłkarz Lecha prowadził auto pod wpływem alkoholu. Jest oświadczenie klubu
Trener Nowak nie ukrywał, że jego piłkarze zaczną mecz agresywnie i tak w istocie było. Już w trzeciej minucie Dawid Błanik uderzył niebezpiecznie głową, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Widzew został zepchnięty do defensywy, ale Jakub Wrąbel i obrońcy gości spokojnie wytrzymywali napór rywala. Z biegiem czasu coraz częściej zaczęli się odgryzać, a w końcówce pierwszej połowy zadali zabójczy cios.
Rzut wolny z 18 metrów od bramki Konrada Forenca wykonywał Juliusz Letniowski, który uderzył mocno w kierunku bramki. W torze lotu piłki znalazł się jeszcze Mattia Montini, który szczęśliwie dla Widzewa zmienił jej kierunek, czym zmylił bramkarza Korony. Goście prowadzili do przerwy w Kielcach 1:0.
Już w pierwszej połowie piłkarze obydwu ekip grali agresywnie, co tylko kontynuowali po przerwie. W 63. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Letniowski, który musiał opuścić murawę. W tym momencie łodzianie zostali zepchnięci do obrony i próbowali tylko pojedynczych wyjść do kontrataków. Z kolei Korona długimi fragmentami zamykała rywala w polu karnym, ale nie udało się jej wykorzystać żadnej z licznych okazji do strzelenia gola. Gospodarzom brakowało przede wszystkim spokoju w szesnastce rywala, który umocnił się na prowadzeniu w tabeli Fortuna 1 Ligi.
Korona Kielce - Widzew Łódź 0:1 (0:1)
Bramka: Montini 44
Korona: Konrad Forenc - Adrian Danek, Piotr Malarczyk, Michał Koj, Łukasz Sierpina - Dawid Błanik (68. Marko Pervan), Marcel Gąsior, Mario Zebić (78. Zvonimir Petrović), Marcin Szpakowski (68. Janusz Nojszewski), Jacek Podgórski - Jakub Łukowski
Widzew: Jakub Wrąbel - Patryk Stępiński, Krystian Nowak (41. Tomasz Dejewski), Daniel Tanżyna - Paweł Zieliński, Juliusz Letniowski, Marek Hanousek, Karol Danielak (89. Patryk Mucha), Kacper Karasek (59. Mateusz Michalski), Dominik Kun - Mattia Montini (59. Bartosz Guzdek)
Żółte kartki: Zebić, Gąsior, Szpakowski, Danek, Sierpina - Hanousek, Danielak, Dejewski, Montini, Karasek, Letniowski, Wrąbel.
Czerwona kartka: Letniowski (63, za drugą żółtą)
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 7254.
Przejdź na Polsatsport.pl