KSW 64: Bombardier zaprasza Mariusza Pudzianowskiego do Senegalu (WIDEO)
- Skoro ja przyjechałem teraz do Polski walczyć w MMA, zapraszam go w 2022 roku do Senegalu, żeby zobaczył nasze zapasy. Kto wie, może mógłby nawet zawalczyć? - przyznał Bombardier, rywal Mariusza Pudzianowskiego na gali KSW 64.
Dla Bombardiera to trzecia wizyta w Polsce. Jak powiedział, czuje się doskonale w naszym kraju.
- Jestem w Polsce od kilku dni. Byłem we Francji, teraz jestem tutaj po raz trzeci. Wszystko jak na razie jest super - zdradził.
ZOBACZ TAKŻE: Mariusz Pudzianowski już wcześniej walczył z gigantem (WIDEO)
Serigne Ousmane Dia, bo tak nazywa się Bombardier, porównał przygotowania i działania medialne przed walką w MMA do tego, jak wygląda to w przypadku senegalskich zapasów.
- Różnice są ogromne. Zapasy w Senegalu? Jesteś zamknięty przed walką, nie udzielasz wywiadów. Tutaj jest zupełnie inaczej - powiedział.
Bombardier do walki z Pudzianowskim przygotował się zarówno w ojczyźnie, jak i we Francji.
- Przygotowania do tej walki były dwuetapowe. Część odbyła się w Senegalu, gdzie szlifowałem zapasy. Druga - we Francji, gdzie trenowałem całość, jeśli chodzi o MMA. Moja walka w KSW jest formą popularyzowania MMA w Senegalu - przyznał.
45-latek zdradził również, że zapasy są w Senegalu popularniejszym sportem od piłki nożnej.
- Laamb jest sportem numer jeden w Senegalu. Nie można porównać tego do piłki nożnej. Zapaśnicy są szanowani tak, jak zawodnicy sumo w Japonii. W Senegalu nie mogę wychodzić na ulicę, bo od razu zjawia się tłum ludzi - zdradził.
Bombardier na ważeniu przed "drugą" walką z "Pudzianem" będzie ważył mniej, niż miało to miejsce w przypadku niedoszłej konfrontacji z Polakiem na gali KSW 59.
- Nie chcę przekroczyć 140 kilogramów. Moim celem jest 130 kilogramów. Zmieniam swoją dietę, nie piję słodkich napojów, nie jem tłustych rzeczy. Staram się jeść zdrowo i mieć dobrą kondycję - powiedział.
Senegalczyk... zaprasza Pudzianowskiego do swojej ojczyzny, gdzie legendarny strongman mógłby stoczyć pojedynek na zasadach tamtejszych zapasów.
- Pudzianowski jest moim przeciwnikiem na jeden dzień. Nie jest moim wrogiem. Zarówno przed walką, jak i po pozostajemy w dobrych stosunkach. Skoro ja przyjechałem teraz do Polski walczyć w MMA, zapraszam go w 2022 roku do Senegalu, żeby zobaczył nasze zapasy. Kto wie, może mógłby nawet zawalczyć? - zakończył.
Przejdź na Polsatsport.pl