NBA: Dwie dogrywki w Nowym Jorku, Francuz Fournier bohaterem Knicks
Francuz Evan Fournier zdobył rekordowe w karierze 32 punkty, trafił za trzy punkty w kluczowym momencie drugiej dogrywki i został bohaterem zespołu New York Knicks, który w pierwszym meczu nowego sezonu pokonał Boston Celtics 138:134.
Wicemistrz olimpijski z Tokio, który poprzedni sezon spędził w... Bostonie, 17 punktów uzyskał w czwartej kwarcie i obu dogrywkach. Został pierwszym w historii graczem Knicks, który w debiucie przekroczył granicę 30 "oczek".
ZOBACZ TAKŻE: Bucks obronę tytułu zaczęli od wygranej. Warriors lepsi od Lakers
Gospodarze byli blisko zwycięstwa w regulaminowym czasie, jednak sekundę przed końcową syreną Marcus Smart trafił za trzy punkty i wyrównał na 116:116.
W dogrywce też jako ostatni celny rzut oddali goście, ale "trójka" Jaysona Tatuma niespełna trzy minuty przed jej końcem dała kolejny w meczu remis.
W drugiej dogrywce kluczowy okazał się rzut za trzy punkty Fourniera na 56,3 przed końcem tej odsłony. Po nim nowojorczycy objęli prowadzenie 136:134, które później jeszcze z linii rzutów wolnych powiększył Derrick Rose.
Poza francuskim rozgrywającym w ekipie Knicks wyróżnił się Julius Randle - 35 pkt, dziewięć asyst i osiem zbiórek.
Liderem "Celtów" był Jaylen Brown, który w ostatniej chwili został dopuszczony do gry po przejściu COVID-19. Uzyskał największą w karierze liczbę 46 punktów, co jest rekordem klubu w meczu inaugurującym sezon. Zabrakło mu z kolei jednego punktu, by wyrównać rekord słynnego Larry'ego Birda w zdobyczy przeciw Knicks.
- Mój oddech był jeszcze nieregularny, ale przez większość spotkania czułem się dobrze. Pod koniec czułem, że serce biło mi mocniej, ale to pewnie bardziej emocje niż koronawirus... Gdybyśmy wygrali, czułbym się lepiej - powiedział Brown.
Od porażki rozpoczęli rozgrywki finaliści minionego sezonu - koszykarze Phoenix Suns. We własnej hali w rewanżu za ostatni półfinał Konferencji Zachodniej ulegli Denver Nuggets 98:110.
Gości do sukcesu poprowadził najlepszy zawodnik (MVP) poprzedniego sezonu zasadniczego Nikola Jokic. 26-letni serbski środkowy uzyskał 27 punktów i miał 13 zbiórek. W końcówce mógł liczyć na wsparcie Willa Bartona, który trafiał w decydujących momentach, a łącznie uzbierał 20 punktów.
- Wygrać na boisku Suns to niesamowity początek sezonu. Pamiętamy jednak, że to tylko jeden mecz, a przed nami jeszcze... 81 - przyznał szkoleniowiec gości Michael Malone.
Siedmiu zawodników "Słońc" odnotowało dwucyfrową zdobycz, ale najskuteczniejszy - Mikal Bridges - zdobył 16.
Przejdź na Polsatsport.pl