Max Verstappen uderza w Netfliksa: Producenci sztucznie podkręcają rywalizację między kierowcami
"Formuła 1: Jazda o życie” niezmiennie już od kilku lat podbija serca kibiców. Max Verstappen nie podziela jednak tego samego zdania, mówiąc: - Nie jestem osobą wokół której dzieją się jakieś niestworzone dramaty, więc nie mam im nic do pokazania - oznajmia Holender.
Serial "Formuła 1: Jazda od życie" momentalnie wkupił się w łaski wielu kibiców królowej sportów motorowych i nie tylko. Za sprawą kamer Netfliksa, fani mogli zajrzeć za kulisy rywalizacji dwudziestu najszybszych kierowców świata oraz poznać głównych bohaterów z nieco innej strony.
ZOBACZ TAKŻE: Formuła 1: Vettel ukarany za wymianę silnika przed GP USA
Produkcja okazała się strzałem w dziesiątkę. Jej popularność przerosła nawet chyba samych twórców. Aktualnie dostępne są już trzy sezony, a premiera kolejnych to właściwie tylko kwestia czasu.
Formuła 1. Maksowi Verstappenowi ponownie puściły nerwy
O ile widzowie nie mają na co narzekać, bo niemal każdy odcinek przepełniony jest zwrotami akcji, o tyle zupełnie inną opinię w tej sprawie mają niektórzy kierowcy. Do grona przeciwników serialu należy Max Verstappen, który po raz kolejny publicznie skrytykował sposób, w jakim amerykański gigant próbuje pokazać zmagania w mistrzostwach świata.