Będą zmiany w siatkówce? "Znowu jesteśmy prekursorem"
- Jesteśmy znowu trochę prekursorem łączenia się z innym krajem, ale jest i pomysł ligi skandynawskiej, czy ligi bałkańskiej - mówi Artur Popko, prezes PLS, który zabrał głos ws. ewentualnych zmian w siatkówce podczas programu #7strefa.
Marek Magiera: Mam przyjemność jeździć często na międzynarodowe imprezy i tam również pojawiają się ludzie, z mniej zaawansowanych siatkarsko krajów, którzy mają dosyć dużą decyzyjność, jeśli chodzi o podejmowanie najważniejszych rzeczy, czyli organizacje meczów, a nawet eventów. Natomiast ludzi, którzy są tymi wiodącymi, nie widać.
ZOBACZ TAKŻE: Marian Kmita: Mistrzostwa 2022 – komu potrzebne?
Artur Popko: Są różne ośrodki wpływu. Nie zawsze ktoś, zajmujący ważną funkcję, może decydować. Są dwa, czy trzy światy siatkówki. Są kraje jak Polska, Włochy, Rosja, Turcy, którzy działają zupełnie inaczej niż inne kraje. Są dwa silne kluby w danym kraju, które na przykład są uwarunkowane od telewizji, bo są również inne dyscypliny, wtorek, środa, czwartek rozgrywana jest Liga Mistrzów, odbywają się różne mecze. Nie wszyscy są w stanie współpracować na tym etapie produkcyjnym i to czeka siatkówkę.
Jesteśmy znowu trochę prekursorem łączenia się z innym krajem, ale jest i pomysł ligi skandynawskiej, czy ligi bałkańskiej. To jest jeden pomysł, by dążyć do tej siatkówki zawodowej, czyli globalizacja europejska.
Jeżeli są dwa silne kluby w jednym, drugim, trzecim kraju, to lepiej, żeby one grały ze sobą, a podniesiemy siatkówkę jako produkt innej maści. Nie w każdym kraju są silne zespoły, mocne ligi na wysokim poziomie. Myślę, że jest to tylko kwestia czasu, rozwoju mediów, technologii, nawet zainteresowanie kapitałowe.
Jeżeli porównamy siatkówkę do innych sportów, to jest to sport tani - w porównaniu na przykład do hokeja, koszykówki, czy już nie wspominam nawet o piłce nożnej, bo jest to już inny świat. Świat sportów amerykańskich to zaś jeszcze inny świat. Doinwestowanie siatkówki wywoła inne reakcje budowy organizacji systemu odgrywania meczów.
Jak prześledzimy sobie Ligę Mistrzów, to od około ośmiu lat gra tam osiem, tych samych zespołów, które są w "czwórce" lub "szóstce". Chcą poszerzać te rozgrywki, ale zespoły muszą być silniejsze.
Przejdź na Polsatsport.pl