Mamed Khalidov: Chcę sobie udowodnić, że potrafię pokonać Roberto Soldicia
Już 18 grudnia dojdzie do największego starcia w historii KSW. W walce wieczoru podczas gali KSW 65 Mamed Khalidov zmierzy się z Roberto Soldiciem. Obaj panowie spotkali się oko w oko w Atlas Arenie, gdzie oficjalnie podano datę tego wielkiego pojedynku. - Jestem zadowolony, że mimo swojego wieku, będę w stanie konkurować z Soldiciem. Chcę udowodnić sobie, że potrafię. Rywalizację mam we krwi. Tę walkę dedykuję kibicom. Dla mnie ważne będzie jednak zwycięstwo - powiedział 41-latek z Groznego.
Igor Marczak: W końcu wrócili kibice w pełnej mierze. W Atlas Arenie pełne trybuny. Jak ci się tu podoba?
Mamed Khalidov: Jak tu się może nie podobać? Lubię ten dreszczyk emocji. Kibice to nieodłączny element takich eventów. Muszą te gale odbywać się z publicznością. Mnie tego brakowało. Mam nadzieję, że 18 grudnia fani będą dopingować nas w taki sam sposób, jak podczas KSW 64.
ZOBACZ TAKŻE: Mariusz Pudzianowski zdradził, co pomyślał, kiedy Bombardier na niego ruszył
Wiemy, że 18 grudnia dojdzie do jednej z największych walk w historii organizacji. Co ciekawe, ty już kończyłeś karierę. Teraz po jej wznowieniu przyjdzie ci stoczyć najważniejszą walkę w klatce.
Do tej pory miałem już kilka najważniejszych walk. Cieszę się, że mogłem brać w nich udział. Przede mną jednak najpoważniejszy pojedynek. Wszyscy wiemy, że Roberto Soldić to młody zawodnik, który ma 26 lat. Jest między nami różnica 15 lat. Jestem zadowolony, że mimo swojego wieku, będę w stanie z nim konkurować. Będę chciał sobie udowodnić, że potrafię. Chęć rywalizacji mam w krwi. Tę walkę dedykuję kibicom, ale dla mnie ważne będzie zwycięstwo.
Jak wygląda sytuacja z twoim zdrowiem? Ostatnio wspominałeś, że będziesz potrzebował około czterech miesięcy, żeby dobrze przygotować się do walki z Soldiciem. Pojedynek odbędzie się jednak za niecałe dwa miesiące.
Cały czas się rehabilituję, ale czuję dyskomfort. Pod względem fizycznym i psychicznym wyglądam jednak dobrze. Kontuzje się zdarzają, kręgosłup czasami mi przeszkadza. Teraz się złożyło, że nic mnie nie boli, więc mogę stoczyć walkę.
Cała rozmowa z Mamedem Khalidovem w załączonym materiale wideo.