Policja zatrzymała pseudokibiców z niebezpiecznymi narzędziami. Jechali na mecz do Lubina
Wrocławska policja zatrzymała czterech pseudokibiców, jadących na mecz do Lubina. W bagażniku auta mieli maczety, rurki, gaz pieprzowy i siekierę. Właścicielowi auta grozi kara grzywny, aresztu lub ograniczenia wolności.
Młodsza aspirant Aleksandra Pieprzycka z wrocławskiej policji poinformowała, że funkcjonariusze Oddziałów Prewencji Policji z KWP we Wrocławiu na MOP Oleśnica Mała zatrzymali do kontroli samochód marki toyota.
ZOBACZ TAKŻE: "Miałem takie długi, że nie miałem już wyjścia". Piłkarz Lecha Poznań o hazardzie
- Podróżowało nim czterech mieszkańców Krakowa, jadących do Lubina na mecz piłki nożnej, pomiędzy drużynami Zagłębie Lubin - Cracovia. Policjanci ujawnili w pojeździe i zabezpieczyli dwa pojemniki z gazem pieprzowym, siekierę, dwie maczety i sześć metrowych ocynkowanych rurek. Właściciel niebezpiecznych narzędzi za ich posiadanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 3 tysiące złotych - powiedziała policjantka.
Dodała, że w ramach podjętych przez policjantów czynności 26-letni krakowianin przyznał, że zabezpieczone przedmioty są jego własnością.
- Funkcjonariusz z zespołu wykroczeń oławskiej komendy przesłuchał młodego mężczyznę w charakterze osoby, co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie. Mężczyzna odpowie przed sądem za posiadanie niebezpiecznych narzędzi i przedmiotów - wyjaśniła policjantka.
Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 3 tys. zł.
Przejdź na Polsatsport.pl