Zgrupowanie reprezentacji Polski w Hiszpanii. "Słyszałem różne podteksty. To są bzdury"
- Mamy już wybrany ośrodek, finalizowane są umowy z tym obiektem. Może tak się okazać, że warunki pogodowe będziemy mieć o wiele lepsze, bo w listopadzie w Polsce może nawet padać śnieg. Wyłącznie względy logistyczne zadecydowały o tym, że będziemy w Hiszpanii, bo też słyszałem różne podteksty, że selekcjoner woli przebywać w ciepłym kraju. To są bzdury - powiedział rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
Reprezentacja Polski w piłce nożnej już 12 listopada rozegra kolejne spotkanie w ramach eliminacji mistrzostw świata 2022. Rywalem Biało-Czerwonych na wyjeździe będzie ekipa Andory. Zdecydowanym faworytem tej konfrontacji będą nasi zawodnicy, którzy będą jednak musieli poradzić sobie z trudami natury organizacyjnej, o czym mówi rzecznik PZPN.
Zobacz także: Matty Cash z polskim obywatelstwem! Debiut w reprezentacji już w listopadzie?
- Przede wszystkim wyjazd do Andory to duże wyzwanie logistyczne i wiedzieliśmy o tym od kilku miesięcy, kiedy byliśmy na miejscu i wizytowaliśmy stadion, wybieraliśmy hotel dla drużyny. Tam nie ma lotniska. Najbliższe jest oddalone o ponad trzy godziny autobusem. Jak sobie weźmiemy całą podróż - zaczynając od wyjazdu z hotelu, z którego zazwyczaj korzystamy w Warszawie, przejazd na lotnisko, przelot do Barcelony i przejazd autokarem, to cała podróż w jedną stronę zabrałaby nam ponad osiem godzin. Wiemy, że najważniejszy jest mecz, zawodnicy powinni być wypoczęci i chcieliśmy uniknąć tego typu podróży. Rozważaliśmy różnego rodzaju scenariusze i ostatecznie stanęło na tym, że najrozsądniej będzie jak zawodnicy, którzy lecą na zgrupowanie do Polski, polecą w zamian do Hiszpanii. Będziemy mieć wynajęty ośrodek treningowy dla siebie. Zostaniemy tam od poniedziałku 8 listopada do 11 listopada do czwartku. Dzień przed meczem wyjedziemy autokarem do Andory i zajmie to nam około dwóch godzin. Względy logistyczne sprawiły, że zapadła tego typu decyzja. Z Andory wrócimy po meczu w sobotę. Do Warszawy przylecimy 13 listopada, gdzie będziemy przygotowywać się do meczu z Węgrami - powiedział Kwiatkowski.
Rzecznik PZPN zasugerował, że nie brakuje podtekstów związanych z taką decyzją.
- Mamy już wybrany ośrodek, finalizowane są umowy z tym obiektem. Może tak się okazać, że warunki pogodowe będziemy mieć o wiele lepsze, bo w listopadzie w Polsce może nawet padać śnieg. Wyłącznie względy logistyczne zadecydowały o tym, że będziemy w Hiszpanii, bo też słyszałem różne podteksty, że selekcjoner woli przebywać w ciepłym kraju. To są bzdury. Nam zależy, żeby zawodnicy byli wypoczęci, ponieważ grają w klubach i chcemy, żeby ta podróż zawsze była jak najkrótsza - bez względu gdzie byśmy nie grali - skwitował Kwiatkowski.
Reprezentacja Polski ma do rozegrania jeszcze dwa mecze grupowe w eliminacjach MŚ 2022 - 12 listopada na wyjeździe z Andorą i trzy dni później w Warszawie z Węgrami. W tabeli Biało-Czerwoni zajmują drugie miejsce z 17 punktami i stratą trzech "oczek" do prowadzących Anglików. Podopieczni Paulo Sousy mają dwa punkty przewagi nad trzecią Albanią.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl