Błażej Korczyński: Naszym celem na Euro będzie wyjście z grupy!

Piłka nożna
Błażej Korczyński: Naszym celem na Euro będzie wyjście z grupy!
fot. Cyfrasport

- Teraz na Euro w Holandii zagra szesnaście reprezentacji i do fazy pucharowej awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy. Chcielibyśmy być w tym gronie i zapewnić sobie ten historyczny awans do fazy play-off - mówi w rozmowie z Polsatsport.pl trener reprezentacji Polski w futsalu, Błażej Korczyński. W ubiegłym tygodniu rozlosowano grupy finałów Mistrzostw Europy. Polacy trafili do grupy C, z Chorwacją, Rosją i Słowacją.

Turniej finałowy ME w futsalu odbędzie się w dniach 19 stycznia - 6 lutego 2022 roku w halach w Amsterdamie i Groningen.

 

Grzegorz Michalewski: Chorwacja, Słowacja i Rosja będą grupowymi rywalami Polaków w finałach Mistrzostw Europy w futsalu, które na przełomie stycznia i lutego 2022 roku odbędą się w Holandii. Jest Pan zadowolony z wyników losowania?

 

Błażej Korczyński: Nie mamy prawa narzekać. Wszyscy doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że na tym etapie nie będzie łatwo i każdy rywal będzie wymagającym przeciwnikiem. Rosja to uznana marka i jeden z głównych faworytów do tytułu mistrzowskiego. W ostatnim czasie graliśmy z nimi kilka spotkań, w tym ten pamiętny mecz na ostatnim Euro, który zakończył się remisem 1:1. Słowaków znamy doskonale, choćby z rywalizacji w Turniejach Państw Wyszehradzkich. Wprawdzie ostatnio mieliśmy z nimi trochę gorszy bilans, ale jest to rywal z którym jesteśmy w stanie osiągnąć korzystny wynik. Chorwacja jest w tej chwili dla nas taką małą niewiadomą, ale jest jeszcze wystarczająco dużo czasu, aby się do tych meczów solidnie przygotować.

 

Mogło być gorzej?

 

Oczywiście. Na szczęście nie mamy w grupie Gruzji, Azerbejdżanu czy Kazachstanu, a więc zespołów, z którymi gra nam się bardzo trudno. Na ostatnim Euro w Słowenii trafiliśmy na reprezentacje Rosji i Kazachstanu, które teraz były losowane z pierwszego koszyka.

 

Zobacz także: Futsal: Polacy pokonali Finlandię w meczu towarzyskim

 

Po raz pierwszy w turnieju finałowym wystąpi - nie dwanaście - a szesnaście zespołów. Powiększenie liczby uczestników EURO było dobrym krokiem?

 

Uważam, że bardzo dobrym. W poprzednich turniejach finałowych rywalizowało dwanaście reprezentacji, które były podzielone na cztery grupy po trzy zespoły. Na ostatnich Mistrzostwach Europy w Słowenii po remisie z Rosją i porażce z Kazachstanem tak naprawdę nasz udział w tym turnieju zakończył się w zasadzie po trzech dniach rywalizacji. Teraz w każdej grupie będzie cztery drużyny i dzięki temu walka o awans do fazy pucharowej będzie jeszcze bardziej zacięta. I właśnie o to chodzi.

 

Analizując wyniki losowania jaki wynik Polaków będzie dla Pana satysfakcjonujący?

 

Naszym celem minimum był awans do turnieju finałowego, a więc do najlepszej szesnastki w Europie. I ten cel udało nam się zrealizować. Dotychczas na Euro graliśmy dwukrotnie, ale nigdy nie wyszliśmy z grupy. W 2001 roku w Moskwie grało tylko osiem zespołów, a w 2018 roku w Lublanie startowało dwanaście ekip. Teraz na Euro w Holandii zagra szesnaście reprezentacji i do fazy pucharowej awansuje po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy. Chcielibyśmy być w tym gronie i zapewnić sobie ten historyczny awans do fazy play-off. Będziemy chcieli się do tego turnieju optymalnie przygotować i mam nadzieję, że krok po kroku uda nam się ten cel zrealizować.

 

Jak będą wyglądały przygotowania do tego turnieju?

 

W grudniu mamy zaplanowane mecze towarzyskie ze Słowenią. Dla nas to będzie idealny przeciwnik pod kątem meczu z Chorwacją. Obie ekipy preferują podobny styl gry, do tego technika i poziom wyszkolenia na praktycznie takim samym poziomie, więc będzie to dla nas z jednej strony bardzo wymagający rywal, a z drugiej doskonała możliwość przygotowania się do starcia z Chorwacją. Na początku stycznia mamy zaplanowane dwunastodniowe zgrupowanie w Łodzi i potem wylot do Holandii. Cieszę się, że wszystkie mecze grupowe będziemy rozgrywali w Amsterdamie.

 

Pierwszym naszym rywalem będzie Chorwacja. W kolejnym meczu zmierzymy się z reprezentacją Słowacji, a na zakończenie zmagań grupowym zagramy z Rosją. Taka kolejność Panu odpowiada?

 

Jak najbardziej. Lepszego układu meczów nie mogliśmy sobie wymarzyć. W tej kwestii uśmiechnęło się do nas szczęście.

 

Jak wygląda temat związany z powołaniami na Euro? Selekcja jeszcze chyba nie została zakończona?

 

Nie, ale to grono zawodników które wystąpi w Holandii jest już zawężone do 16 - 18 nazwisk. W tym momencie mam może dwa lub trzy znaki zapytania, ale jest jeszcze dużo czasu, aby wybrać tę najlepszą kadrę na ten turniej. Do turnieju finałowego pozostało jeszcze trochę czasu i przed nikim nie zamykam drzwi. Przed nami jeszcze w zasadzie dziewięć kolejek Ekstraklasy, więc jeszcze w tym czasie może nastąpić kilka zmian. Mamy nadzieję, że będą nas omijały kontuzje, bo będzie to czynnik na który nie będziemy mieli żadnego wpływu.

 

Kto według Pana ma największe szanse na zdobycie złotego medalu?

 

Na pewno w tym gronie znajdzie się Portugalia, Rosja i Hiszpania. Niewykluczone, że te zespoły w takiej kolejności znajdą na podium.

Grzegorz Michalewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Francja - Chile. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie