"UFC 267 to ogromne wydarzenie dla polskiego MMA"

Tybura przed walką na UFC 267: Chcę dogonić pas wagi ciężkiej przed Błachowiczem

Polscy zawodnicy są już w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie w najbliższą sobotę zawalczą na gali UFC 267. Pierwszym z "Biało-Czerwonych", który wejdzie do oktagonu będzie Oleksiejczuk, który skrzyżuje rękawice z niepokonanym Shamilem Gumzatovem.

- Patriotyzm jest fundamentem, który mnie niesie. Dlatego tutaj jestem. Bardzo się cieszę, że zawalczę na gali UFC. Tym bardziej, że będzie walczyło trzech Polaków. Z tego też powodu więcej kibiców z naszego kraju będzie śledziło to wydarzenie. To mnie najbardziej cieszy - stwierdził Oleksiejczuk.

W karcie głównej wydarzenia znalazł się natomiast Tybura. Przed 35-latkiem z Uniejowa trudny pojedynek z Alaksandrem Wołkowem.

- Czuję się świetnie. Przed nami polska gala w Abu Zabi, a ja jestem jej częścią. Zrobię wszystko, żeby kibice wraz ze mną byli zadowoleni. Mam nadzieję, że będziemy mieli trzy zwycięstwa na koncie. Jestem już na miejscu. Pogoda dopisuje. Aktualnie ładuję baterie i aklimatyzuje się w Abu Zabi. Wszystko przebiega zgodnie z planem - przyznał Tybura.

ZOBACZ TAKŻE: Jan Błachowicz zawalczy w wadze ciężkiej. "To kwestia czasu"

Numerowana gala w Abu Zabi będzie z pewnością wisienką na torcie dla wszystkich sympatyków mieszanych sztuk walki.

- To jest ogromne wydarzenie dla polskiego MMA. Jedna z najważniejszych nocy dla mieszanych sztuk walki. Wisienką na torcie będzie walka Błachowicza, w której nasz mistrz będzie bronił pasa. To jest główny event na numerowanej gali. Dojdzie również do pojedynku Tybury z Wołkowem. Jeden z nich przybliży się do ścisłej rozgrywki o pas w wadze ciężkiej - oznajmił Kowalik.

Transmisja gali UFC 267 na sportowych antenach Polsatu.