Kiedy Jan Błachowicz wróci do oktagonu UFC po stracie pasa?
- Czas z dzieckiem i spojrzenie na tę sytuację życiową, którą aktualnie ma, bez kontekstu MMA, jest bardzo zdrowe i myślę, że wróci silniejszy, ale da sobie również chwilę - powiedział Maciej Kawulski, który był jednym z gości Pauliny Czarnoty-Bojarskiej i Artura Łukaszewskiego podczas studia po gali UFC 267.
Jan Błachowicz przegrał swoją sobotnią walkę o pas UFC w kategorii półciężkiej. Polak musiał uznać wyższość i lepszą dyspozycję Brazylijczyka Glovera Teixeiry. Rywal Błachowicza szybko zyskał przewagę, sprowadził "Cieszyńskiego Księcia" do parteru, żeby ostatecznie poddać go w drugiej rundzie duszeniem za pleców.
ZOBACZ TAKŻE: Jan Błachowicz po UFC 267: Zostawiłem legendarną polską siłę w hotelu
Prowadzący studio Paulina Czarnota-Bojarska i Artur Łukaszewski zastanawiali się, ile Błachowicz może czekać na powrót do oktagonu. - Przed Jankiem odpoczynek, czas, by to wszystko przemyśleć. Nie mówię, żeby go poganiać, ale czasem takie szybkie powroty potrafią sprawnie zamykać wszelkie spekulacje. Jak myślicie, ile będziemy czekać? - pytał Łukaszewski.
Jako pierwsza, na pytanie prowadzącego, postanowiła odpowiedzieć Karolina Kowalkiewicz, która uznała, że nikt nie powinien teraz naciskać na byłego mistrza UFC i uszanować jego trudny okres.
- Tak naprawdę, decyzja zależy od niego. Musimy dać mu kilka dni, żeby ochłonął, bo podejmowanie decyzji zaraz po walce nie jest najlepszym pomysłem. To są emocje, teraz na pewno pęka mu serce i jest mu bardzo przykro. Powinniśmy uszanować jego gorszy moment i dać czas, by ułożył sobie wszystko w głowie - zaapelowała.
Maciej Kawulski podzielił zdanie zawodniczki UFC i dodatkowo zwrócił uwagę na aspekt rodzinny w życiu Błachowicza. - Nie ma co się spieszyć. Myślę, że Janek będzie chciał odpocząć. Czas z dzieckiem i spojrzenie na tę sytuację życiową, którą aktualnie ma, bez kontekstu MMA, jest bardzo zdrowe i myślę, że wróci silniejszy, ale da sobie również chwilę - zapewnia współzałożyciel KSW.
Błachowicz po mistrzowski pas sięgnął na gali UFC 253, pokonując przed czasem Dominicka Reyesa. Było to drugie podejście 38-latka do obrony tytułu. W marcu podczas gali UFC 259 pokonał Nigeryjczyka Israela Adesanyę. Polak był mistrzem przez 460 dni.
Przejdź na Polsatsport.pl