Górnik Zabrze rozstał się z Arturem Płatkiem
Artur Płatek przestał być we wtorek koordynatorem pionu sportowego Górnika Zabrze, występującego w piłkarskiej ekstraklasie. Pracował w klubie od grudnia 2018. Jego odejścia domagali się kibice.
Płatek zajmował się m.in. kwestiami transferowymi. Podczas sobotniego meczu u siebie z Zagłębiem Lubin, zakończonego po słabej grze zabrzan bezbramkowym remisem, sympatycy gospodarzy domagali się odejścia koordynatora i zarządu. Argumentowali, na wywieszonym transparencie, że drużyna nie zrobiła obiecywanego „progresu”.
Zobacz także: Sepp Blatter i Michel Platini staną przed sądem. Poważne zarzuty wobec działaczy
Spotkanie zostało rozegrane w obecności miejscowych kibiców, ale bez ich dopingu. Podłoże tego bojkotu nie zostało ujawnione.
Płatka ściągnął do klubu trzy lata temu ówczesny prezes Bartosz Sarnowski, jako "człowieka doświadczonego, fachowca o świeżym spojrzeniu". Koordynator miał godzić obowiązki w Zabrzu z pracą skauta Borussii Dortmund.
W międzyczasie zmienił się prezes klubu. W styczniu 2020 został nim były dziennikarz katowickiego „Sportu” Dariusz Czernik. Przed startem obecnego sezonu doszło też do zmiany trenera – Jan Urban zastąpił Marcina Brosza – a działacze Górnika „odpalili” transferową „bombę” ściągając do zespołu 130-krotnego reprezentanta Niemiec, mistrza świata z 2014 roku Lukasa Podolskiego. Na jego prezentację przyszło kilka tysięcy kibiców.
31 sierpnia niespodziewanie ze stanowiskiem pożegnał się Czernik, a jego miejsce zajął delegowany z rady nadzorczej klubu Tomasz Młynarczyk.
Górnik wygrał dotąd cztery z 12 meczów ligowych i zajmuje 13. miejsce w tabeli Ekstraklasy.