Szymon Kołecki odszedł z KSW!
Szymon Kołecki rozwiązał kontrakt z KSW i zakończył współpracę z największą polską federacją. Mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów, a aktualnie zawodnik MMA nie wyklucza jednak występów w innej organizacji.
Jak poinformował dziennikarz Onet.pl i "Przeglądu Sportowego" Kamil Wolnicki, Kołecki podjął decyzję o zakończeniu współpracy z gigantem polskiego rynku mieszanych sztuk walki.
Kołecki związał się z KSW w 2019 roku. W federacji stoczył cztery walki wygrywając wszystkie, w tym m.in. z Mariuszem Pudzianowskim oraz Damianem Janikowskim. W swoim ostatnim występie pokonał 17 lipca 2021 roku Akopa Szostaka przez nokaut w walce wieczoru gali KSW 62. Jego całkowity bilans walk w MMA wynosi 10-1.
Mistrz olimpijski z 2008 roku szczegółowo wyjaśnił powody swojej decyzji o rozstaniu.
ZOBACZ TAKŻE: Anthony Smith kolejnym rywalem Jana Błachowicza? "Otrzymałem ofertę w nocy po gali"
- Umówiliśmy się z władzami federacji KSW, że stoczę w tym roku jeszcze jeden pojedynek za normalną stawkę, ale nie było mowy o starciu o pas z kimś takim, jak niepokonany od pięciu lat w wadze półciężkiej Tomasz Narkun. A taką właśnie dostałem ofertę. I ją odrzuciłem. Nigdy wcześniej tego nie zrobiłem, ale w tym wypadku oczekiwałem więcej czasu na przygotowania niż tylko niespełna osiem tygodni. A tylko tyle mi zaproponowano, choć ja byłem po dwumiesięcznym roztrenowaniu. Nie chciałbym takiej walki jedynie "zaliczyć", a dać sobie szansę na zwycięstwo. Do tego jednak trzeba przygotować odpowiednią formę - powiedział w rozmowie z Wolnickim.
Dodał także, że zależało mu na polubownym rozstaniu i podkreślił, że zawsze chciał wystąpić w KSW, ale "część historii właśnie się skończyła".
- Mowa w końcu o przeciwniku, który jest najlepszym zawodnikiem w KSW. Okazało się jednak, że na rozmowę nie ma szans, więc w tej sytuacji lepiej będzie się rozstać. Mogłem oczywiście trzymać się zapisów umowy i dochodzić swoich praw, ale uznałem, że będzie lepiej, jeśli każdy pójdzie w swoją stronę. Zawsze chciałem wystąpić w KSW, dokonałem tego, ale ta część historii właśnie się skończyła - powiedział Kołecki.
Kołecki nie wyklucza jednak szybkiego powrotu do klatki, tym razem prawdopodobnie w innej organizacji.
- Nie rozmawiałem jeszcze z żadną inną federacją, bo jestem lojalnym człowiekiem i nie chciałem tego robić, dopóki obowiązywał mój kontrakt z KSW. Teraz jednak wszystkie rozwiązania są możliwe i nie wykluczam, że wkrótce znowu wejdę do klatki - dodał.
Przejdź na Polsatsport.pl