Słynna tenisistka oskarżyła polityka o molestowanie!
Znana chińska tenisistka Shuai Peng, była liderka rankingu deblistek, oskarżyła byłego wicepremiera chińskiego rządu Gaoliego Zhanga o zmuszanie przed laty do seksu. Jej post zamieszczony w miejscowych mediach społecznościowych został szybko usunięty.
Według zrzutu ekranu z jej konta na platformie Weibo, Peng zarzuca Zhangowi, że zmusił ją do seksu, chociaż później ich związek był dobrowolny. Tenisistka nie podała szczegółów, ale przyznała, że nie może udowodnić tych oskarżeń.
Post ukazał się we wtorek i około pół godziny po publikacji został usunięty. Mimo to liczba wyszukiwań nazwiska Peng w ściśle kontrolowanym chińskim Internecie znacznie wzrosła, a zrzuty ekranu były udostępniane prywatnym grupom na platformach WeChat i iMessage.
Peng nie odpowiedziała na prośbę o komentarz przesłaną na jej konto na Weibo. Agencja marketingu sportowego APG, która ją reprezentuje, także nie udzieliła żadnych informacji.
Biuro Informacyjne Chińskiej Rady Państwa nie odpowiedziało na prośby o komentarz, a zapytany o to na codziennym briefingu rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Wang Wenbin powiedział, że nie jest świadomy problemu i że "to nie jest pytanie związane ze sprawami zagranicznymi".
Molestowanie seksualne były przez lata rzadko poruszane publicznie w Chinach, dopóki w 2018 r. nie rozwinął się ruch #MeToo. Wówczas pekińska studentka publicznie oskarżyła swojego profesora o molestowanie. 75-letni Zhang jest jednak wysokiej rangi politykiem Partii Komunistycznej. W latach 2013–18 był jednym z czterech wicepremierów Chin.
Do godzin porannych w środę wyszukiwanie nazwiska Peng na Weibo nie przynosiło żadnych wyników, a dyskusje na ten temat zostały zablokowane. Chociaż konto Peng na Weibo pozostało dostępne z widocznymi poprzednimi postami, to funkcje komentowania i ponownego publikowania zostały wyłączone.
Peng na początku 2014 roku była numerem jeden światowego rankingu deblistek. W grze podwójnej wywalczyła dwa wielkoszlemowe tytuły - w 2013 roku w Wimbledonie i rok później we French Open.
Przejdź na Polsatsport.pl