Artur Wichniarek: Łudziliśmy się, że Legia może oszukać przeznaczenie
- Legia ustawiła się na grę z kontrataków. To funkcjonowało w pierwszej połowie. Był dobry wynik, natomiast jakość trzeba utrzymywać przez cały mecz, nie tylko fragmentarycznie - powiedział po meczu Legia - Napoli Maciej Żurawski. Mistrz Polski przegrał u siebie z ekipą z Włoch 1:4.
Były napastnik reprezentacji Polski zwrócił uwagę na fakt, że ogromne znaczenie dla losów spotkania miały błędy indywidualne. Ten najważniejszy przy drugim rzucie karnym popełnił Josue, który próbował wybijać piłkę przewrotką z pola karnego i kopnął rywala.
- Ponadto zaważyły indywidualne błędy. To ma kolosalne znaczenie w tego typu meczach. Drugi rzut karny to totalna katastrofa. Nie wiem, co się stało. Josue grał całkiem niezłe zawody, ale dwa błędy, które popełnił go kompletnie go dyskwalifikują - tłumaczył Żurawski.
ZOBACZ TAKŻE: Liga Europy: Karna porażka! Napoli rozbiło Legię przy Łazienkowskiej
Z kolei Roman Kołtoń docenił postawę Napoli oraz Piotra Zielińskiego.
- Miałem wrażenie, że piłkarze Legii szli jak do pożaru. Walczyli i tym nadrabiali. Klasa piłkarska Napoli była widoczna już w pierwszej połowie. Zieliński w ogóle nie pękał i był bardzo pewny siebie. Prowadzenie Legii sprawiało, że wierzyliśmy, że stanie się "piłkarski cud" - mówił dziennikarz "Prawdy Futbolu".
Natomiast Artur Wichniarek podkreślił, że losy meczu mogły potoczyć się inaczej, gdyby tylko na początku drugiej połowy padła bramka na 2:0 dla Legii.
- Jest taki film "Oszukać przeznaczenie". Łudziliśmy się, że Legia może oszukać przeznaczenie. Gdyby na początku drugiej połowy Legia dołożyła bramkę na 2:0, mogłaby podciąć skrzydła Napoli. Jeśli przeanalizujemy mecze i punkty, które zdobyła Legia w LE, Legia nie była lepszym zespołem w żadnym meczu.
Całość w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl