Patryk Dudek czekał dwa lata na operację i musi jeszcze uzbroić się w cierpliwość
Patryk Dudek kilka dni temu musiał przełożyć operację wyciągnięcia śrub ze złamanej ręki. Wszystko przez brak niezbędnego sprzętu w szpitalu.
Za Dudkiem słodko-gorzki sezon. Pomimo świetnych wyników indywidualnych i upragnionego powrotu do Grand Prix, jego Stelmet Falubaz na ostatniej prostej przegrał walkę z ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz o utrzymanie w najlepszej lidze świata. Dodatkowo 29-latek nie zaznał spokoju nawet po zakończeniu rozgrywek. Najpierw zmagał się z hejtem ze strony niektórych kibiców z powodu odejścia do eWinner Apatora, a następnie przeżywał dodatkowy stres związany z operacją wyciągnięcia śrub ze złamanej trzy lata temu ręki.
Początkowo wydawało się, że długo wyczekiwany zabieg po dwóch latach oczekiwania w końcu dojdzie do skutku. W Internecie pojawiały się bowiem zdjęcia prosto ze szpitala. W ostatniej chwili cała akcja została jednak odwołana, o czym w mediach społecznościowych poinformował sam zainteresowany. - Niestety rano, w dniu operacji okazało się, że sprzęt który miał umożliwić wyciągnięcie śruby z mojej ręki nie dotarł i operacja tym samym się nie odbyła. Czekałem na tą operacje dwa lata, będę musiał poczekać kolejny rok - czytamy na oficjalnym fanpage’u zawodnika na Facebooku.
Przejdź na Polsatsport.pl