PKO BP Ekstraklasa: Wisła lepsza od Cracovii w derbach Krakowa
Derby Krakowa dla Wisły. "Biała Gwiazda" pokonała u siebie Cracovię 1:0 w spotkaniu 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bramkę na wagę trzech punktów dla zespołu Adriana Guli zdobył Yaw Yeboah.
Przed rozpoczęciem gry na murawie pojawili się amp-futboliści Wisły, którzy w niedzielę zapewnili sobie tytuł mistrza Polski. Ich wyczyn został przez zgromadzonych kibiców nagrodzony owacją na stojąco.
W podstawowym składzie "Białej Gwiazdy", po dłużej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi znaleźli się pomocnik Aschraf El Mahdioui i napastnik Jan Kliment. Zabrakło natomiast kontuzjowanego stopera Alana Urygi.
Początkowo mecz miał wyrównany przebieg, ale już w 3. minucie "Pasy" mogły objąć prowadzenie. Po wrzucie piłki z autu strzał głową oddał Filip Piszczek, a skuteczną interwencją popisał się Mikołaj Biegański. Wiślacy też starali się atakować, ale mieli spore problemy z dokładnością podań w końcowej fazie akcji.
Z upływem czasu rosła przewaga Cracovii, a dobrej okazji nie wykorzystał Kamil Pestka, który zamykając akcję z lewej strony oddał mocny strzał obroniony przez Biegańskiego. Młody bramkarz Wisły pokaz swojej sprawności dał jeszcze popisując się efektowną paradą, gdy odbił zmierzającą pod poprzeczkę piłkę, po "główce" Piszczka.
Wiślacy przed przerwą mieli jedną szansę na objęcie prowadzenia. Mateusz Młyński popisał się sprytnym zwodem przy końcowej linii, dośrodkował wprost na głowę Klimenta. Lukas Hrosso nie dał się jednak zaskoczyć.
Wiślacy lepiej zaczęli drugą połowę i w 53. minucie udało im się wyprowadzić w pole defensywę Cracovii. Michal Skvarka podał spod końcowej linii, a Yaw Yeboah strzałem z około dziesięciu metrów posłał piłkę do siatki.
Gospodarze jeszcze przez kilka minut dominowali. Niezły, ale niecelny strzał oddał Kliment. Potem wiślacy wyraźnie wycofali się i bronili skromnego prowadzenia. Cracovia atakowała z pasją, ale bez finezji. Podopieczni Michała Probierza, dla którego były to dziesiąte derby w roli trenera, posyłali wiele wrzutek w pole karne, lecz nie byli w stanie wypracować sobie okazji bramkowej. Strzały z dystansu wyłapywał Biegański.
Ostatnie minuty były bardzo nerwowe i chaotyczne. Wisła utrzymała prowadzenie do końca i po ostatnim gwizdku mogła fetować zwycięstwo ze swoimi kibicami.
Wisła Kraków - Cracovia 1:0 (0:0)
Bramka: Yeboah 52
Wisła Kraków: Mikołaj Biegański - Konrad Gruszkowski, Michal Frydrych, Maciej Sadlok, Matej Hanousek - Yaw Yeboah, Patryk Plewka, Aschraf El Mahdioui, Michal Skvarka (90. Serafin Szota), Mateusz Młyński (83. Dawid Szot) - Jan Kliment (79. Dor Hugi)
Cracovia: Lukas Hrosso - Cornel Rapa, Jakub Jugas, Matej Rodin, Kamil Pestka - Michał Rakoczy (73. Jakub Myszor), Damir Sadiković, Pelle van Amersfoort, Karol Knap (73. Florian Loshaj), Sergiu Hanca - Filip Piszczek (62. Marcos Alvarez)
Żółte kartki: El Mahdioui, Kliment, Sadlok - Jugas, Alvarez, Hanca
Przejdź na Polsatsport.pl