Tomasz Hajto surowo ocenił występ Polaków! "Oczekuję więcej jakości. Najbardziej rozczarował mnie..."
Reprezentacja Polski wygrała z Andorą 4:1, natomiast styl, w którym tego dokonała, pozostawiał wiele do życzenia. Takiego zdania był między innymi obecny ekspert Polsatu Sport, Tomasz Hajto.
Polska wygrała i zagra w barażach do mistrzostw świata 2022. To jednak nie cieszy Tomasza Hajty, który zwrócił uwagę na styl, który może być problemem w meczach z lepszymi rywalami i wskazał, czego mu zabrakło w meczu z Andorą.
- Najważniejsze jest zwycięstwo - to jest odhaczone. Ale jeśli chcemy się stale rozwijać jako drużyna, to trzeba analizować naszą grę. Zabrakło mi radości, jakości, rozegrania piłki, spokoju. Momentami daliśmy sobie narzucić aż taki pressing, że wybijaliśmy piłki na auty. Zamiast próbować rozgrywać od tyłu, Wojciech Szczęsny był zmuszony wybijać piłki jak najdalej. - rozpoczął były reprezentant Polski.
ZOBACZ TAKŻE: "Temu schodzi paznokieć, ten musi do stomatologa". Tomasz Hajto wspomina czasy trenowania Jagiellonii
Mimo blisko siedemdziesięcioprocentowego posiadania piłki, oraz przewagi jednego zawodnika po czerwonej kartce już w pierwszej minucie spotkania, Polacy w pewnych momentach oddawali inicjatywę i dawali się dominować.
- Oczekuję od niektórych piłkarzy o wiele więcej jakości, którą przecież mają, a szczególnie przeciwko drużynie złożonej w pewnej części z amatorów, z ligi w tak małym kraju. Wydawało mi się, że nie jesteśmy w stanie stracić bramki grając w jedenastu zawodników na dziesięciu. - zauważył Hajto.
Pomimo gry w przewadze, Andora zdołała zdobyć honorową bramkę pod koniec pierwszej części gry, co według eksperta, nie powinno absolutnie mieć miejsca.
- Od początku mecz się dla nas ułożył idealnie, a straciliśmy bramkę. Moim zdaniem, ze złego ustawienia. Przede wszystkim, Bartosz Bereszyński był źle ustawiony w stosunku do zawodnika, którego krył, nasz bramkarz również był źle ustawiony. Cała linia obrony stała przy tym rzucie wolnym zbyt głęboko i przez to stworzyliśmy sobie sami groźną sytuację pod naszą bramką. Zarówno bramkarz, jak i Kamil Glik powinni wypchnąć ich nieco wyżej. Przyjdą mecze barażowe, gdzie nie możemy sobie pozwolić na stratę takich goli - zauważa i krytykuje czterdziestodziewięciolatek.
Jak to w każdym meczu, wygranym, zremisowanym czy też przegranym, zawsze znajdzie się ktoś, kto grał poniżej oczekiwań zespołu. Tomasz Hajto wskazał zawodnika, od którego wymagał znacznie więcej.
- Najbardziej rozczarował mnie Piotr Zieliński. On ma talent, ale oczekuję, że w takim meczu, będzie mógł się pobawić techniką i powiedzieć "ja jestem pan piłkarz i będę rozdawał wam piłki". Dogranie futbolówki z rzutu rożnego? To jest dla mnie połowiczna asysta, bo jak wybijasz każdy stały fragment gry przez dziewięćdziesiąt minut, to w końcu kogoś trafisz. Jeśli masz w polu karnym Milika, Lewandowskiego i Glika, to są to niewątpliwie zawodnicy, którzy nie mają problemu z wykończeniem akcji głową, przez co masz ułatwione zadanie - kończy były obrońca.
Ocena występu reprezentacji Polski przez Tomasza Hajtę w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl