Czy Matty Cash zawiódł Paulo Sousę? "Zmiana w przerwie to zły sygnał"
- Ten eksperyment ze składem nie pomógł Paulo Sousie. Nie wiemy, co się wydarzyło w szatni, ale wiemy, że taka zmiana Matty'ego Casha w przerwie to zły sygnał. Dla każdego zawodnika jest to deprymujące. Piłkarz odbiera to jako pomyłkę trenera wobec niego - powiedział w studiu Wojciech Kowalewski.
Dlaczego Sousa zmienił w przerwie meczu z Węgrami Casha? Jak eksperci Polsatu Sport oceniają występ obrońcy Aston Villi, a także decyzje personalne selekcjonera? W studiu udział w dyskusji wzięli Kowalewski, Dariusz Dziekanowski, Paweł Golański oraz były selekcjoner Jerzy Engel.
- Podoba mi się entuzjazm związany z Cashem, ale on musi się obronić na boisku. To, że on ma potencjał ponad przeciętną tego zespołu to jedno, ale on gra w klubie w innym otoczeniu. To spotkanie mu nie pomogło. Ten eksperyment nie pomógł też Sousie. Nie wiemy, co się wydarzyło w szatni, ale wiemy, że taka zmiana w przerwie to zły sygnał. Dla każdego zawodnika jest to deprymujące. Piłkarz odbiera to jako pomyłkę trenera wobec niego. Potrzebujemy takich ludzi jak Cash, ale nie w taki sposób - powiedział Kowalewski.
ZOBACZ TAKŻE: Polska - Węgry. Jan Bednarek: Każdy musi spojrzeć w lustro i zapytać, co mógł zrobić lepiej
- Ważne jest to, jakby sobie poradził w drugiej połowie. Trzeba zobaczyć, jak zachowuje się pod presją. Pierwsze 20 minut drugiej odsłony dałoby nam odpowiedź - dodał Dziekanowski.
- Przecież nie od dziś zawodnik dostaje żółtą kartkę. Trzeba z nim porozmawiać w szatni i zwrócić uwagę. Zdjęcie go w przerwie przez selekcjonera można odebrać jako zawód trenera. Dajmy mu szansę i uczulmy go, że musi być czujny. Chłopak gra w Premier League i na pewno by żadnego głupstwa nie zrobił - podkreślił Golański.
- Cashowi było podwójnie trudno w tym meczu. Jak się wprowadza nowego zawodnika do zespołu, to nie zmienia się całej jedenastki. On sam nie wiedział, jak ma się odnaleźć w tej grze. To nie jest drybler i nie będzie czarował jak Brazylijczyk. Cash miał do wykonania zadania, ale w tym ustawieniu nie mógł tego zrozumieć. Jak zagramy pierwszym składem, to on też by zagrał lepiej. Miał jednak szczęście, że nie wyleciał z boiska za czerwoną kartkę, ponieważ ten faul mógł zostać tak odebrany przez sędziego - zakończył Engel.
