Młodzieżowe reprezentacje Polski: Włodarski czeka na debiut, Lasocki domknął kadrę
Rozpoczynają się ostatnie akcje szkoleniowe w 2021 roku. W kadrze do lat 16 zadebiutuje trener Marcin Włodarski, którego drużyna zmierzy się w dwóch meczach towarzyskich ze Słowenią. Kończy się również selekcja dla rocznika 2007, gdzie trener Rafał Lasocki określił już trzon zespołu. Sensacyjnie wręcz wypadł z tej drużyny Patryk Mazur ze Stali Rzeszów, który jeszcze latem był jednym z najlepszych uczestników zgrupowania Talent Pro dla najzdolniejszych polskich zawodników w trzech rocznikach.
W sobotę w Warszawie rozpocznie się zgrupowanie kadry do lat 16 przed wyjazdowymi spotkaniami ze Słowenią. W roli selekcjonera zadebiutuje Marcin Włodarski. Zna ten zespół znakomicie, będąc wcześniej asystentem Marcina Dorny, który został powołany na dyrektora sportowego całego PZPN. Będzie to pierwsza samodzielna praca szkoleniowca z Podkarpacia w federacji, który od razu po wyborach do władz związku wymieniany był jako murowany kandydat do przejęcia którejś z kadr. Przez jego ręce którego przeszedł m.in. reprezentant Polski Kamil Piątkowski, czy zawodnicy Cracovii Sylwester Lusjusz i Karol Knap.
- To wielki przywilej, zaszczyt i odpowiedzialność – mówi nam Włodarski. - Celem selekcjonera ważny jest wynik, ale przede wszystkim, by jak najwięcej graczy trafiło do pierwszej reprezentacji przechodząc płynnie z kadry do lat 21.
ZOBACZ TAKŻE: Co musi się stać, żebyśmy byli rozstawieni w barażach? Tabela drużyn z drugich miejsc
Włodarski zapewnia przy okazji, że nie będzie - jak to, niestety, bywało i bywa w innych kategoriach wiekowych - zwracał uwagi jedynie na warunki fizycznie. Akurat w kategorii U16 jest obecnie wielu graczy skromniejszych wzrostem, ale z wielkim potencjałem piłkarskim. W innych drużynach można prześledzić wyraźną tendencję z zawodnikami powyżej 180 cm wzrostu. – Przy powołaniach, a brał w nich udział także dyrektor Dorna, nikt nawet nie zająknął się na temat warunków fizycznych, patrzyliśmy tylko na potencjał i na to, kto reprezentacji jest potrzebny. Nie ma znaczenia, czy jest to chłopak mały, duży czy średni. Umiejętności piłkarskie, motoryka, to były główne kryteria – mówi Włodarski.
Kadra do lat 16 kilka tygodni temu wygrała z Litwą 7:0 i 11:0. Teraz celem tej drużyny jest przygotowanie się do eliminacji mistrzostw Europy U17. W grudniu Polacy poznają rywali w tych kwalifikacjach. W porównaniu z poprzednimi powołaniami zmian jest niewiele. Na 22 zawodników z poprzednich meczów zaszczytu gry w kolejnych spotkaniach dostąpi 17 z nich. Będzie zatem pięciu nowych, w tym dwóch z zagranicznych klubów. Zawodnicy Borussii Dortmund Alex Niziołek i Nico Adamczyk zastąpili Oliviera Bosackiego i Eryka Grzywacza z VfL Wolfsburg. – Staramy się sprawdzać również tych, którzy występują poza Polską. Nie jest jednak tak, że przynależność do zagranicznej akademii staje się przepustką – tłumaczy selekcjoner.
Wśród powołanych jest m.in. Karol Borys ze Śląska Wrocław, który trenuje z seniorami w swoim klubie, a niedawno podpisał profesjonalną umowę z klubem z Dolnego Śląska, choć kusił go m.in. Bayer Leverkusen. To najzdolniejszy w Polsce zawodnik młodego pokolenia, a na pewno wybitny na tle swojego rocznika. – Włodarski: - Ma papiery na grę i głowę na karku. Musi coraz ciężej pracować, a z pewnością będzie rozwijał się jak do tej pory.
Na 22 zawodników jest aż 15 przedstawicieli akademii ekstraklasowych –czterech z Lecha Poznań, trzech z Legii Warszawa i dwóch z Zagłębia Lubin. - To nie jest tak, że mamy trudność z dostrzeżeniem chłopaków z mniejszych ośrodków, ale to wynik z tego, że skauting schodzi coraz niżej – tłumaczy trener kadry U16.
We wtorek zostały ogłoszone również powołania do reprezentacji Polski do lat 15. To po trzech zgrupowaniach konsultacyjnych, które odbyły się latem, oraz dwóch towarzyskich grach z Irlandią, w których Polska wygrała na wyjeździe 2:0 i 1:0, kolejna akcja szkoleniowa najmłodszej reprezentacji. Na początku grudnia Polacy zmierzą się zmierzy się w hiszpańskim Alicante z reprezentacją gospodarzy, Meksykiem i Irlandią. Będzie to dla nich wielkie, ale niosące niebagatelne doświadczenie wyzwanie.
Na wspomnianych konsultacjach w Szamotułach i Wałbrzychu sprawdzono w sumie 84 graczy, do Irlandii pojechało 23 (w Dublinie sprawdzano „ekstra” grającego w Shamrock Rovers Filipa Wasilewskiego). Tam podzielono kadrę na dwa zespoły. W pierwszym spotkaniu zagrali najlepsi, gdzie - według obserwatorów - poza wyjątkiem wszyscy zdali egzamin, a na szczególne oceny zasłużyli Igor Brzyski z Lecha Poznań, Cyprian Popielec i Mateusz Dziewiatowski z Zagłębia Lubin. W drugim spotkaniu można było zobaczyć teoretycznie rezerwowych, gdzie wyróżnili się: bramkarz Górnika Zabrze Mateusz Jeleń, obrońca Legii Warszawa Kacper Potulski i pomocnik Stali Rzeszów Patryk Mazur, którego zabrakło teraz na liście powołanych…
Tym razem trener Lasocki wybrał 22 młodych zawodników. W porównaniu z poprzednią akcją szkoleniową z października doszło do zaledwie trzech zmian, a więc jeszcze mniej niż w kategorii U16. Należy zatem uznać, że selekcja została zakończona. Właściwie z dużym prawdopodobieństwem można bez pudła typować podstawową jedenastkę na zbliżające się spotkania.
Szansę debiutu dostaną Artur Ławrynowicz z Lecha Poznań, Kacper Szulc z Zagłębia Lubin i Antoni Wasiak-Libiszowski z Legii Warszawa. Do Hiszpanii pojedzie pięciu graczy Lecha, po czterech Legii i Zagłębia, trzech Górnika i dwóch Pogoni Szczecin. W sumie kadrowicze reprezentują tylko dziewięć klubów i zaledwie dwóch (!) nie gra na co dzień w ekstraklasowej akademii. Ale to żadne zaskoczenie, a na pewno w przypadku Lecha, który od wielu lat w kadrach młodzieżowych ma najwięcej reprezentantów.
Z kadry do lat 15 wypadli dwaj gracze Stali Rzeszów – wspomniany wcześniej Mazur i Evan Dworak, bramkarz Adam Matysek z Zagłębia i Patryk Skrzypczyński ze Śląska Wrocław. Największą niespodzianką, jeśli nie sensacją, jest nieobecność Mazura. To zawodnik, który wręcz doskonale prezentował się na letnim zgrupowaniu Talent Pro w Opalenicy, gdzie trenowało 50 najzdolniejszych chłopaków z trzech roczników 2005-2007. Według obecnych tam trenerów był czołową postacią całego zgrupowania. Latem Mazur pozostał w Stali, choć przenosiny zaproponował mu Lech i Legia. U siebie w klubie często występuje w drużynie dwa lata starszych zawodników, grających na co dzień w CLJ U17.
- Na pewno jest to lekcja dla Patryka i tak moim zdaniem trzeba do tego podejść m- mówi Krzysztof Hus, trener Stali. - Sport jeszcze niejednokrotnie będzie mu rzucał kłody pod nogi, a jego rolą jest zakasać rękawy i pracować jeszcze ciężej. Obecnie w klubie jego dyspozycję oceniamy bardzo wysoko, regularnie występuje i zdobywa bramki w CLJ U17, stając się w tym zespole jednym z podstawowych zawodników i regularnie rywalizując z zawodnikami o dwa lata starszymi od siebie.
Przejdź na Polsatsport.pl