Czy trudno jest namówić pięściarzy do promowania się w social mediach? "Trudno tego nauczyć"
- Ciężko chłopaków do tego przyzwyczaić i nauczyć. Może dlatego, że czasami w pewnym momencie kariery mają za dobrze. Jeśli chodzi o zawodników MMA, to do wszystkiego muszą dojść sami. Media społecznościowe to dla nich szansa. W boksie jest takie przyzwyczajenie od dawna, że nam się należy, że jakoś to będzie - przyznał Fiodor Łapin w programie Koloseum.
W programie jednym z wątków dyskusji były social media. Kiedyś głównie zabawa przeznaczona dla nastolatków, obecnie potężna machina, która napędza niejeden biznes i stanowi gigantyczną promocję. Nie może zatem dziwić, że wiele organizacji - także sportów walki, wymaga od swoich podopiecznych udzielania się w mediach społecznościowych i promowania walk, w których uczestniczą. Nie jest to jednak takie łatwe w przypadku pięściarstwa.
Zobacz także: Eksperci przed galą Polsat Boxing Promotions 3: Ihosvany Garcia ma dużo do stracenia
- Ciężko chłopaków do tego przyzwyczaić i nauczyć. Może dlatego, że czasami w pewnym momencie kariery mają za dobrze. Jeśli chodzi o zawodników MMA, to do wszystkiego muszą dojść sami. Media społecznościowe to dla nich szansa. W boksie jest takie przyzwyczajenie od dawna, że nam się należy, że jakoś to będzie. Sam kiedyś trenowałem i nie chciałem zawracać sobie głowy innymi rzeczami. Niestety, rzeczywistość jest taka, że trzeba tego pilnować - zaznaczył Łapin, który przyznał, że zawodnicy często mają wymóg, aby promować się w social mediach. - Mamy nawet wpisane to w kontraktach, że muszą udostępniać konkretną liczbę postów - powiedział.
Problem ten zdiagnozował Igor Jakubowski, który podobnie jak Łapin, był gościem programu Koloseum.
- W Polsce panuje od zawsze takie przekonanie, że jak się wchodzi na trening, to odkłada się telefon, to samo po treningu i najlepiej się na nim nie skupiać. Takie było przykazanie trenerów starej daty. Różnica między boksem a MMA jest tego typu, że MMA jest dość młodym sportem, który został wprowadzony przez młodych ludzi - nie obecnych 60 czy 70 latków, a 30 czy 40 latków. W MMA social media istnieją praktycznie od samego początku, a w boksie myślę, że to potrwa jeszcze około pięciu lat, żeby to wszystko się mocno przewertowało - skwitował wicemistrz Europy w boksie olimpijskim.
Przejdź na Polsatsport.pl