PKO BP Ekstraklasa: Dwa gole i dwie czerwone kartki w meczu Bruk-Bet – Górnik Łęczna
Mecz Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Górnik Łęczna rozegrany w ramach 15. kolejki zakończył się wynikiem 1:1. Obie drużyny kończyły to spotkanie w dziesiątkę, bo już przed przerwą arbiter pokazał dwie czerwone kartki. Pierwszą za faul w... 24. sekundzie.
Dla gospodarzy mecz rozpoczął się fatalnie. Już w 24. sekundzie Nemanja Tekijaski sfaulował Damiana Gąskę. Arbiter początkowo nie dostrzegł przewinienia stopera Bruk-Betu, ale po interwencji arbitra VAR i obejrzeniu zajścia na monitorze pokazał mu czerwoną kartkę.
Zobacz także: Jagiellonia Białystok pokonała Wisłę Kraków. Szybka czerwona kartka Michala Frydrycha
W 23. minucie drużyna z Niecieczy straciła dodatkowo Mateusza Grzybka, który po groźnie wyglądającym zderzeniu głową z Przemysławem Banaszakiem, musiał opuścić boisko. Napastnik Górnika został ukarany żółtą kartką, a jedenaście minut później został odesłany do szatni, po tym jak sfaulował interweniującego poza polem karnym Tomasza Loskę.
Siły się wyrównały, a gospodarze od razu ruszyli do ataku. Tomasz Midzierski sfaulował w polu karnym Romana Gergela i arbiter podyktował "jedenastkę". Tę pewnym strzałem wykorzystał Piotr Wlazło, dla którego było to już szóste trafienie w tym sezonie i czwarty wykorzystany rzut karny.
Goście dopiero w końcówce pierwszej połowy stworzyli zagrożenie pod bramką rywala, ale nie wynikało ono z ich dobrych akcji, ale z nerwowych poczynań obrońców i Loski.
Po przerwie mecz miał wyrównany przebieg. Z czasem goście uzyskali lekką przewagę, gdyż miejscowi zaczęli bronić prowadzenia. W 66. minucie świetną interwencją popisał się Loska, który obronił strzał wprowadzonego chwilę wcześniej Pawła Wojciechowskiego.
W 77. minucie Loska nie był już w stanie uratować swojej drużyny, gdy fantastycznym strzałem zza pola karnego popisał się Jason Lokilo. Był to pierwszy gol tego piłkarza w ekstraklasie.
Gospodarze dopiero w doliczonym czasie gry, gdy wykonywali kolejno dwa rzuty rożne, byli bliscy zdobycia bramki. Potem groźny kontratak wyprowadzili goście, lecz strzał Daniela Dziwniela obronił Loska i m.in. dlatego Górnik nie odniósł zwycięstwa już w ósmym kolejnym meczu.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Górnik Łęczna 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Piotr Wlazło (38–karny), 1:1 Jason Lokilo (77)
Bruk-Bet Termalica: Tomasz Loska – Nemanja Tekijaski, Wiktor Biedrzycki, Marcin Wasielewski (83. Marcin Grabowski) – Mateusz Grzybek (23. Bartłomiej Kukułowicz), Sebastian Bonecki (83. Martin Zeman), Samuel Stefanik, Piotr Wlazło - Muris Mesanovic (67. Michal Hubinek), Kacper Śpiewak, Roman Gergel (46. Artem Putiwcew).
Górnik: Maciej Gostomski - Kryspin Szcześniak, Kamil Pajnowski (60. Daniel Dziwniel), Tomasz Midzierski, Leandro - Michał Mak, Janusz Gol (74. Tomasz Tymosiak), Szymon Drewniak (46. Alex Serrano), Damian Gąska (60. Paweł Wojciechowski), Serhij Krykun (46. Jason Lokilo) - Przemysław Banaszak.
Żółte kartki: Piotr Wlazło, Bartłomiej Kukułowicz (Bruk-Bet Termalica); Przemysław Banaszak (Górnik). Czerwone kartki: Przemysław Banaszak (Górnik, 34 – za drugą żółtą), Nemanja Tekijaski (Bruk-Bet Termalica, 4 – faul).
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec). Widzów: 2 299.
Przejdź na Polsatsport.pl