Polskie Skocznie: Czy skoki narciarskie się rozrastają?
W Niżnym Tagile zainaugurowano nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na starcie pierwszych kwalifikacji pojawili się zawodnicy z dziewiętnastu państw. Czy kryje się za tym coś więcej?
Dziewiętnaście federacji było reprezentowanych w pierwszych kwalifikacjach tego sezonu w Niżnym Tagile. Czy to znaczy, że skoki narciarskie się rozrastają?
ZOBACZ TAKŻE: Natalia Maliszewska na podium PŚ w Debreczynie
- Byłoby bardzo fajnie, gdyby okazało się, że skoki się rozrastają. Ja bym to jednak bardziej wiązał z tym, że jest sezon olimpijski. Na igrzyskach pojawią się zawodnicy z reprezentacji, które na co dzień nie skaczą w Pucharze Świata, więc można potrenować przy okazji kwalifikacji... Z tym bym to wiązał. (...) Nie wydaje mi się, żeby w ciągu tych kilku miesięcy nastąpiła taka promocja tej dyscypliny, która sprawiłaby, że więcej ludzi skakałoby na nartach - zauważył Kamil Wolnicki z "Przeglądu Sportowego".
Sobotni konkurs wygrał Niemiec Karl Geiger, natomiast w niedzielę triumfował Norweg Halvor Egner Granerud. Polacy wypadli poniżej oczekiwań. Najwyższe miejsce zajął Kamil Stoch, który w sobotę był piąty.
Przejdź na Polsatsport.pl