Lamont Marcell Jacobs rzuca wyzwanie Usainowi Boltowi
Mistrz olimpijski z Tokio na 100 m oraz w sztafecie 4x100 m Włoch Lamont Marcell Jacobs rzucił wyzwanie samemu Usainowi Boltowi, ośmiokrotnemu złotemu medaliście igrzysk i rekordziście globu w biegach na 100 i 200 m. Nie chodzi o rywalizację na bieżni, ale... grę zręcznościową dla dzieci.
Słynny Jamajczyk w jednym z ostatnich wywiadów powiedział, że mógłby pobiec w Tokio tak szybko jak Włoch i wygrać rywalizację, bo jego zdaniem obecne wyniki biegów sprinterskich świadczą o regresie konkurencji. Rekord globu Bolta na 100 m wynosi 9,58.
ZOBACZ TAKŻE: Maraton w Szanghaju odwołany bezterminowo
Jacobs uzyskał w Tokio 9,80 i ustanowił rekord Europy, pokonując w walce o złoto Amerykanina Freda Kerleya (9,84) i Kanadyjczyka Andre De Grasse’a (9,89), którzy także uzyskali rekordy życiowe. Poprzedni rekord Europy wynosił 9,86 i należał od 2004 r. do Portugalczyka Francisa Obikwelu. W 2015 i 2016 roku dwukrotnie wyrównał to osiągnięcie Francuz Jimmy Vicaut.
- Jesteś (mowa o Bolcie) moim bohaterem, dziękuję, że wspomniałeś o mnie - to jak złapanie czubka twego kapelusza. Powiedziałeś, że jesteś pewien wygranej, więc przyjmuję wyzwanie. Jestem gotowy. Proponuję zacząć od akcji charytatywnej i zabawy znanej wśród dzieciaków i skautów we Włoszech "rubabandiera". Przyjedziesz ze swoją drużyną, a ja wystawię moją - napisał na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych Jacobs.
Zabawa polega na zdobyciu flagi z bazy-obozu przeciwnika oddalonej o kilkadziesiąt metrów i przyniesieniu jej do swojego obozu. Liczy się szybkość i spryt.
27-letni Jacobs urodził się w El Paso w Teksasie w USA, ale jego matka jest Włoszką, zaś ojciec Amerykaninem. Włoch został pierwszym sprinterem z Europy, który zwyciężył w biegu olimpijskim na 100 m od 1992 roku, gdy Brytyjczyk Linford Christie triumfował w Barcelonie.