Marcel Ponitka: Wszyscy przyjechali na zgrupowanie bojowo nastawieni
- Fajnie jest znowu zobaczyć chłopaków i popracować z nimi. Właśnie to jest najważniejsze, że się znamy, więc nic tutaj sztucznego nie będzie - powiedział przed pierwszym meczem eliminacji mistrzostw świata 2023 trener reprezentant Polski w koszykówce, Marcel Ponitka.
Agnieszka Łapacz: Marcel, jesteście tutaj bardzo krótko, dopiero wszyscy się zbieracie. Dochodzą mnie jednak słuchy, że atmosfera jest całkiem fajna. Jest tak, jak powinno być w takiej młodej reprezentacji. Jak ty to odbierasz?
Marcel Ponitka: Dokładnie tak jest. Wszyscy się tak naprawdę znamy, także nie ma problemu z komunikacją. Większość z nas grała ze sobą w kadrach młodzieżowych czy to na parkietach Energa Basket Ligi, więc tak jak mówię, dogadujemy się, jest energia i chyba na tym można budować.
ZOBACZ TAKŻE: Łukasz Koszarek: Nawet z innymi zawodnikami ta kadra może odnosić sukcesy
Odniosłeś się do kadr młodzieżowych. Jest trochę takie wspomnienie tego, jak to było kiedyś? Nie spodziewałeś się chyba, że tak szybko to wróci w seniorskiej reprezentacji?
Większość z tych zawodników jest w tych kadrach od lat, jest prowadzona kontynuacja, więc byli wdrażani. Nie wydaje mi się, żeby był to jakiś większy szok związany z powołaniami. Fajnie jest znowu zobaczyć chłopaków i popracować z nimi. Właśnie to jest najważniejsze, że się znamy, więc nic tutaj sztucznego nie będzie.
Szok z powołaniami to jedno, ale zazwyczaj wymiana pokoleniowa następuje etapami, a tutaj zostało zrobione wszystko na raz. To jest zupełnie nowa rzecz.
To tak jak w związku, czasami trzeba oderwać plaster i zacząć wszystko od nowa. Uważam, że był to dobry pomysł. Kiedyś ta zmiana pokoleniowa musiała nastąpić, lepiej szybciej niż później. Nie wiadomo z jakim skutkiem na tę chwilę, ale myślę, że jest duże pole do popisu i do pokazania czegoś nowego. Na pewno idzie to wszystko w dobrym kierunku. Najważniejsze żeby była chęć i energia, ale na pewno wszyscy przyjechali na zgrupowanie bojowo nastawieni.