FEN 37: Wyniki i skróty walk (WIDEO)

V Runda

Obraz walki się nie zmienił. Widoczna przewaga Rębeckiego w każdej płaszczyźnie. Osipyan nie podjął próby kończenia pojedynku przed czasem. Za chwilę werdykt. Mistrz pozostaje na tronie! 

IV Runda

Osipyan przyjmował kolejne ciosy, lecz nie robiły one na nim większego wrażenia. Rębecki przeważał w stójce, zapasach i parterze. Przed nami ostatnia odsłona!

III Runda

Mistrz znowu zepchnął pretendenta do siatki i tam przeważał w wymianach kick-boxerskich. Osipya stworzył zagrożenie kilkoma niezłymi kontratakami. Poza tymi zrywami walka przebiegała pod zdecydowane dyktando Rębeckiego. 

II Runda

Rębecki dobrze radził sobie w stójce atakując ciosami i kopnięciami. "Chińczyk" bez większych problemów też sprowadza rywala do parteru. Tam jednak Osipyan dobrze się broni. W kolejnych rundach decydujące będzie to, który z nich lepiej wytrzyma kondycyjnie. 

I Runda

Rębecki zaczął w swoim stylu wywierając presję w stójce. Później przeszedł do zapasów i szukał sprowadzenia zza pleców rywala. Gdy walka trafiła na ziemię, "Chińczyk" szukał poddania przez mataleo i balachę. Końcówka rundy przebiegła już w stójce. Przed nami druga runda!

Oto skrót co-main eventu. 

Przypomnijmy, że Hunanyan pokonał Zadorę po raz drugi w karierze. Wcześniej obaj zawodnicy mierzyli się ze sobą w 2018 roku. Wówczas również lepszy był Czech. 

Zadora w wywiadzie po walce powiedział, że najprawdopodobniej złamał nos już w drugiej rundzie. Hunanyan z kolei podkreślił, że jest przeszczęśliwy w związku ze zdobyciem tytułu!

Hunanyan zaznaczał wyraźnie przewagę w trzeciej odsłonie. Do twarzy Zadory dochodziły również ciosy kolanami. W końcu Czech zaatakował kombinacją: niskie kopnięcie i lewy sierpowy. Ten ostatni cios posłał Zadorę na deski. Sędzia rozpoczął liczenie, lecz Polak się nie podniósł. FEN ma nowego mistrza!

II Runda

Hunanyam sprawiał wrażenie zawodnika bardziej aktywnego. Czech różnicował ataki i mieszał boks z kopnięciami. W pewnym momencie Zadora chwycił za biodra rywala markując sprowadzenie. Za to został ukarany ostrzeżeniem. Kolejne rundy zapowiadają się bardzo ciekawie!

I Runda

Przez większą część rundy obaj zawodnicy badali się. Podkręcili tempo dopiero w końcówce rundy. Na razie jednak żaden nie chce podejmować większego ryzyka. 

Pierwszy gong poprzedziła minuta ciszy poświęcona Tomaszowi Skrzypkowi - wieloletniemu trenerowi Zadory, który zmarł dwa lata temu.

A tak wyglądało mistrzowskie starcie w królewskiej kategorii. 

Oto co do powiedzenia po walce miał Szymon Bajor. 

Znamy już dwóch nowych mistrzów FEN. Są nimi Cezary Oleksiejczuk i Szymon Bajor!

Ponownie widać było, który z zawodników ma za sobą pełny okres przygotowawczy i większe doświadczenie. Bajor znowu sprowadził i w parterze niemiłosiernie okładał Szewczyka. W końcu zaszedł za plecy i zapiął mataleo. Szewczyk odklepał. Za chwilę na biodrach Bajora zawiśnie pas! 

I Runda

Szymon Bajor wykonał aż trzy udane obalenia. W parterze wykorzystywał przewagę doświadczenia i odbierał tlen rywalowi. Szewczyk musi za wszelką cenę unikać parteru, jeśli chce wygrać. Pierwsze starcie zdecydowanie dla zawodnika z Rzeszowa. 

Zapraszamy też na skrót walki Oleksiejczuk - Akhmedov. 

Oto co do powiedzenia po walce miał nowy mistrz. 

Oleksiejczuk zdobył pas i zyskał cenne doświadczenie. Kolejne przed nim kolejne wielkie wyzwania!

V Runda

Długo nie musieliśmy czekać, by walka przeniosła się na ziemię. Oleksiejczuk sprawował niepodzielną kontrolę nad pojedynkiem. Nie spieszyło mu się również, aby kończyć walkę przed czasem. Pięciorundowe starcie to bardzo cenne doświadczenie dla Oleksiejczuka, który prawdopodobnie za chwilę zostanie ogłoszony nowym mistrzem FEN w wadze półśredniej! 

IV Runda 

Po nieudanym kopnięciu Akhmedova Oleksiejczuk zaszedł rywalowi za plecy. Następnie walka przeniosła się do parteru, gdzie do końca rundy swoją przewagę zaznaczał Polak. Zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów atakował ciosami w parterze i w pewnym momencie dopiął krucyfiks. Akhmedov jednak już pokazał, że umie bronić się przed tą techniką. Niemniej jednak runda zdecydowanie dla Oleksiejczuka. 

III Runda

Akhmedov jest już bardzo zmęczony. W stójce ponownie przeważał Oleksiejczuk. Walka trafiła do parteru w podobny sposób, jak wyglądało to w poprzednich starciach - obrona obalenia i przejście do kontroli z góry. Przez pewien czas kontrolował walkę z pozycji bocznej. Później walka wróciła na chwilę do stójki, a następnie znowu na ziemię. Tam dominował Polak. 

II Runda

Oleksiejczuk ponownie zaczął ustawiać sobie rywala w stójce. W końcu Polak obronił obalenie i chwilę po odrzucie zaatakował rywala kolanem w parterze, lecz sędzia uznał, że nie doszło do złamania przepisów. W parterze Oleksiejczuk miał rywala w krucyfiksie i dosiadzie. Nie wykorzystał jednak swoich szans i drugą połowę rundy Akhmedov spędził na górze. To wyrównało przebieg starcia! 

I Runda

Akhmedov dysponuje bardzo nieskoordynowaną i nieszablonową stójką. Oleksiejczuk jednak dosyć szybko zaczął ustawiać sobie rywala prostymi ciosami. Kilka z nich Akhmedov odczuł i uciekł do zapasów. Zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów dobrze pracował w defensywie. W końcówce rundy rozerwał klincz, wybronił obalenie i znalazł się na górze. 

Zapraszamy na skrót starcia Zieliński - Dusza. 

Oto skrót walki Bielski - Kuberski. 

Kapitalny występ Adriana Zielińskiego! Zawodnik z Olsztyna był niemiłosierny w stójce dla Duszy. Zieliński efektywnie pracował ciosami i kopnięciami nieustannie wywierając presję na rywalu. Werdykt powinien być formalnością!

Takim nokautem popisał się Mariusz Joniak. 

W wywiadzie po walce Kuberski powiedział, że przed walką zmagał się z kontuzją i chorobą. Mimo to wyszedł i zaprezentował się ze świetnej strony!

To była krwawa, trzyrundowa wojna! Obaj mieli swoje dobre momenty w tej walce, lecz zwycięzca może być tylko jeden. Kto nim zostanie? O tym zdecydują sędziowie!

Tak wyglądało otwarcie gali. 

Mariusz Joniak potwierdził swój duży potencjał! Czekamy na jego kolejne występy!

Potężny prawy sierpowy Joniaka pozbawił Czecha równowagi i świadomości. Błyskawiczne i ciężkie KO!

Tak wyglądało starcie Nalepka - Gujwan. 

Trwa ceremonia otwarcia gali FEN 37: ENERGA Fight Night Wrocław. 

W ten sposób Zgela znokautował Kowalskiego. 

Tym razem walka trwała pełne trzy rundy. O wyniku zdecydują sędziowie punktowi!

Najprawdopodobniej nie zgadzał się rozmiar rękawic. Niemniej jednak obie zawodniczki są już w klatce. Za chwilę początek!

Przedłuża się wyjście do klatki Barbary Nalepki. Otóż zawodniczka prawdopodobnie założyła niewłaściwe rękawice. Trener właśnie zakłada jej nowe. 

Zapraszamy na skrót walki otwarcia. 

Po kilku wymianach w stójce Chorwat trafił potężnym lewym w szczękę Kowalskiego. Zawodnik z Olsztyna osunął się na matę. W parterze Zgela dopełnił dzieła zniszczenia. Bardzo ciężki nokaut!

Walka toczona była w dużym tempie, jak na warunki kategorii półciężkiej. Kiedy starcie trafiało do parteru, Olech polował na poddanie. W drugiej rundzie zapiął trójkąt nogami, którym zmusił Całkowskiego do odklepania. Mocne otwarcie gali!

W oczekiwaniu na pierwszy pojedynek zapraszamy na zapowiedź następnej gali. 

W karcie walk znalazło się dziesięć pojedynków - osiem w formule MMA (w tym jedno na zasadach semi-pro) i dwa w K-1. Na gali zobaczymy aż cztery walki mistrzowskie!