Eksperci Cafe Futbol o wylosowaniu Rosji w barażach. "Mecz wyjazdowy bardzo utrudnia sprawę"
Reprezentacja Polski w barażach o katarski mundial zagra na wyjeździe z Rosją. Eksperci Cafe Futbol ocenili tego rywala, z którym zmierzymy się w marcu 2022 roku.
Z Rosją zagramy w ramach pierwszej rundy dwuetapowych baraży o mistrzostwa świata w Katarze 2022. W przypadku zwycięstwa Biało-Czerwoni w decydującym spotkaniu o awans na mundial zmierzą się z wygranym meczu Szwecja - Czechy. Konfrontacja ze "Sborną" zapowiada się arcyciekawie.
- Marek (Jóźwiak przyp. red.) powiedział fajną rzecz przed programem - na kogo byśmy nie trafili, grając na PGE Narodowym bylibyśmy w stanie powalczyć nawet z Portugalczykami. Mecz wyjazdowy bardzo utrudnia sprawę przejścia do kolejnej rundy. Mecz z Rosją ma mnóstwo podtekstów. Druga kwestia, gdzie będziemy grać - czy na sztucznej murawie? Wiemy jaka będzie w marcu pogoda w Rosji. Prawdopodobnie będzie wciąż zima. Na Narodowym jesteśmy w stanie powalczyć z każdym. Utrudniliśmy sobie niesamowicie ścieżkę. Poza tym PZPN będzie stratny za brak organizacji meczu u siebie. Gralibyśmy u siebie z Macedonią Północną i stadion też byłby pełny, a szanse większe niż na wyjeździe z Rosją - powiedział Tomasz Hajto.
Zobacz także: Czachowski: Szanse 60 do 40 dla Rosjan. Żeby tylko Sousa nie przysnął!
Z Rosjanami mierzyliśmy się już wielokrotnie. Do meczu o stawkę doszło m.in. podczas Euro 2012. Wówczas padł remis 1:1. W sztabie szkoleniowym naszej reprezentacji był wówczas Jacek Zieliński.
- Nie były to udane mistrzostwa, ale to już historia. To jest odległa przestrzeń czasowa, bo minęło dziewięć lat. Są zupełnie inni piłkarze, trenerzy. Zespoły przechodzą ewolucje. W Rosji, podobnie jak u nas, doszło do zmiany trenera. Troszeczkę im wykrakałem niepowodzenie na Euro 2020, bo mówiłem, że z trzema punktami Rosjanie będą mieć bardzo ciężko awansować do dalszej fazy rozgrywek i tak się sprawdziło. Przegrali dwa mecze w grupie i ich forma nie pozwalała myśleć, że będą w stanie coś zrobić. Granie u siebie to nasz atut, ale gdybyśmy podzielili los Turcji lub Macedonii Północnej i znaleźlibyśmy się w ścieżce "C", to nie wiem czy Narodowy by nam pomógł. Może w jednej konfrontacji bylibyśmy w stanie wygrać z Portugalią i Włochami, ale przejść oba takie zespoły byłoby bardzo ciężkie. Gdybyśmy trafili do ścieżki ze Szkocją i Walią, też byłoby całkiem nieźle. Dobrze, że tak się stało, bo znowu byłby wylew "hejtu" na trenera Sousę, wracalibyśmy do przeszłości. A teraz możemy skupić się tylko na przyszłości - skwitował Zieliński.
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl