Fortuna 1 Liga: Zwycięstwo Resovii. Kosmiczny gol à la Roberto Carlos!
Niedzielne spotkanie 19. kolejki Fortuna 1 Ligi pomiędzy GKS-em Tychy a Apklan Resovią Rzeszów zostanie na długo zapamiętane z powodu kapitalnej, cudownej, fenomenalnej bramki zdobytej na wagę zwycięstwa 1:0 przez piłkarza gości Maksymiliana Hebla. Trafienie przypominało słynnego gola Roberto Carlosa przeciwko Francji.
Było to starcie szóstego z dwunastym zespołem w tabeli zaplecza PKO BP Ekstraklasy. Obie ekipy dzieliło aż dziesięć punktów, chociaż Resovia w swoim dorobku rozegrała jedno spotkanie mniej. Nie zmieniało to jednak faktu, że faworytami byli gospodarze, którzy kilka dni temu potrafili pokonać na wyjeździe Koronę Kielce 1:0, natomiast rzeszowianie zremisowali dwa ostatnie mecze u siebie - z ostatnim w tabeli Górnikiem Polkowice 0:0 oraz Odrą Opole 3:3.
Faworyt jednak zawiódł oczekiwania kibiców, którzy liczyli na kolejny triumf - tym razem przed własną publicznością. Szansa na to była spora, ponieważ w samej końcówce pierwszej połowy tyszanie mieli rzut karny. "Jedenastki" nie wykorzystał jednak Tomas Malec. Jego intencje znakomicie wyczuł rodak ze Słowacji, Branislav Pindroch, który dodatkowo obronił dobitkę.
Zobacz także: Fortuna 1 Liga: Niespodzianki w sobotnich meczach. Porażki Arki Gdynia i Korony Kielce
W drugiej połowie Resovia wykorzystała niemoc GKS-u i sama dążyła do strzelenia gola. W 62. minucie na strzał z kilkudziesięciu metrów z rzutu wolnego zdecydował się Maksymilian Hebel. To trafienie zostanie zapamiętane na długo. Zawodnik rzeszowskiej drużyny huknął piekielnie mocno, a rotacja futbolówki sprawiła, że bez szans był stojący w bramce Konrad Jałocha. Trafienie przypominało gola, jakiego ponad 20 lat temu strzelił Roberto Carlos w spotkaniu Francja - Brazylia.
Piękne trafienie Resovii to nie był jedyny cios, jaki spotkał GKS. Zaledwie kilka minut później drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną za nierozważny faul otrzymał Jakub Piątek. Co ciekawe, piłkarz miejscowych pierwszy raz został ukarany zaledwie trzy minuty wcześniej...
Rzeszowianie wykorzystali grę w przewadze, mogli jeszcze podwyższyć rezultat, ale ostatecznie skończyło się na skromnym, ale bezcennym zwycięstwie 1:0.
GKS Tychy - Apklan Resovia Rzeszów 0:1 (0:0)
Bramka: Maksymilian Hebel 62