Nie żyje Ray Kennedy
W wieku 70 zmarł Ray Kennedy - były piłkarz m.in. Arsenalu i Liverpoolu. Od wielu lat zmagał się z Chorobą Parkinsona.
Kennedy rozpoczął zawodową karierę w 1968 roku w Arsenalu. Reprezentował barwy "Kanonierów" przez sześć lat, w których rozegrał ponad 200 spotkań i strzelił 53 gole. Następnie na osiem lat trafił do Liverpoolu, w którym święcił największe triumfy i w którym jest uważany za wielką legendę. Jego przyjście pozostało nieco w cieniu, gdyż tego samego dnia Bill Shankly ogłosił opuszczenie Anfield.
Zobacz także: Nie żyje kolejny mistrz świata z 1966 roku
Kennedy rozegrał w barwach "The Reds" 393 spotkania, strzelił 72 gole i wywalczył 11 ważnych trofeów - w tym pięć mistrzostw kraju, trzy Puchary Mistrzów, Superpuchar Europy czy też Puchar UEFA. Miał też na koncie 17 występów dla reprezentacji Anglii. Choć do klubu trafił napastnik, to Bob Paisley przeistoczył go w pomocnika.
Po Liverpoolu grał jeszcze w Swansea City, Hartlepool United, Pezporikosu i Ashington. Karierę zakończył w 1985 roku. Był znany ze świetnej techniki i świetnego pierwszego kontaktu z piłką. Chwalili go nie tylko koledzy z boiska, ale także rywale.
4 listopada 1984 roku stwierdzono u niego Chorobę Parkinsona. Jakiś czas później stał się jedną z twarzy w akcji mającej na celu uświadomić ludziom powagę tej choroby. Takie działania doprowadziły go m.in. do poznania Muhammada Aliego, czyli jednego z jego największych idoli.
Przejdź na Polsatsport.pl