Oliver Kahn: W przyszłym roku Lewandowski też będzie kandydatem do Złotej Piłki
Szef Bayernu Monachium Oliver Kahn uważa, że choć zawodnik tego klubu Robert Lewandowski nie zdobył Złotej Piłki za 2021 roku, i tak należy do piłkarskiego Olimpu. - Czekam tylko, jakie kolejne rekordy pobije. Za rok też będzie poważnym kandydatem - ocenił.
34-letni napastnik zajął drugie miejsce w plebiscycie magazynu "France Football". W głosowaniu dziennikarzy sportowych wyprzedził go tylko Argentyńczyk Lionel Messi. Prezes Bayernu Herbert Hainer i tak jest dumny z Polaka.
ZOBACZ TAKŻE: Wściekli niemieccy kibice nie mieli wstydu i zbesztali głosujących! "Złota Piłka to śmieszne wydarzenie"
- W pełni zasłużył na to, aby zostać czwartym piłkarzem z tą nagrodą w naszej bogatej historii, po Gerdzie Muellerze, Franzu Beckenbauerze i Karlu-Heinzu Rummenigge. Robert bez wątpienia należy do tego kalibru największych piłkarzy Bayernu i światowego futbolu - stwierdził.
Były reprezentant Norwegii Jan Aage Fjoertoft podszedł do rozstrzygnięcia na poniedziałkowej gali z ironią.
- Sezon 2026/27. Lewandowski strzelił 63 bramki w ciągu roku. Opracował skuteczny lek na COVID. Triumfował w Lidze Mistrzów. Został drugim polskim papieżem po Janie Pawle II. Z reprezentacją Polski sensacyjnie został mistrzem świata. Messi zdobył Złotą Piłkę - napisał na Twitterze.
Z sarkazmem zareagowali także dziennikarze gazety "Sport Bild". - A dlaczego nie Pele? On kiedyś też był dobry... - ironizowali.
Z kolei były reprezentant Anglii Gary Lineker, który nigdy nie krył, że ogromnie ceni talent Messiego, przyznał jednocześnie, że Polakowi ta nagroda również się należy.
- Sądzę, że Złota Piłka 2020 powinna zostać z opóźnieniem przyznana Lewandowskiemu. Zasłużył na to, żeby ją zdobyć, żeby mieć ją u siebie - stwierdził.
Ze zdaniem 61-letniego Anglika zgodził się sam Messi.
- Każdy wie, że w zeszłym roku to ty byłeś zwycięzcą. "France Football" powinien ci przyznać tę nagrodę za 2020 rok - powiedział Argentyńczyk.
- Messi się zgadza i ma rację. Dajcie tę nagrodę Lewandowskiemu. To jest proste i słuszne - skomentował Lineker.
Tylko dwóch Polaków było wcześniej w czołowej trójce tego prestiżowego plebiscytu - w 1974 roku trzecie miejsce zajął Kazimierz Deyna, a w 1982 roku również na trzeciej pozycji uplasował się Zbigniew Boniek.
Przejdź na Polsatsport.pl