Fortuna Puchar Polski: Niespodzianka w Gdyni! Arka wyeliminowała Zagłębie Lubin
Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 2:1. Skrót meczu
Karol Czubak: Stracona bramka wprowadziła wiele nerwowości
Patryk Szysz: Musimy się podnieść. Jesteśmy w dużym kryzysie
Ciemność podczas meczu Arka Gdynia - Zagłębie Lubin
Niespodzianka w ćwierćfinale Fortuna Pucharze Polski! Pierwszoligowa Arka Gdynia pokonała u siebie ekstraklasowe Zagłębie Lubin 2:1 i awansowała do ćwierćfinału krajowych rozgrywek. Bohaterem okazał się Karol Czubak, który zdobył dwie bramki. Pod koniec spotkania na stadionie zawiodło oświetlenie i mecz na 10 minut musiał zostać przerwany.
Kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Gdyni na pierwszą bramkę musieli poczekać do 22. minuty. Luis Valcarce dośrodkował piłkę, którą próbował wybić Sasa Balic. Kapitan Zagłębia Lubin zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że futbolówka trafiła w kolano Karola Czubaka, który mógł cieszyć się z trafienia.
Po pół godzinie gry zrobiło się już sensacyjnie! Adam Deja dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Czubaka i 21-latek po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców.
ZOBACZ TAKŻE: Raków Częstochowa w ćwierćfinale! Bruk-Bet Termalica Nieciecza bez argumentów
Napastnik Arki przed przerwą mógł jednak zostać antybohaterem swojej drużyny. Zagrał w polu karnym ręką i sędzia Włodzimierz Bartos po analizie VAR wskazał na wapno. Do futbolówki podszedł Filip Starzyński, ale jego intencje znakomicie wyczuł Kacper Krzepisz. Tym samym po pierwszej połowie gdynianie prowadzili dwoma golami.
Po zmianie stron podrażnieni goście chcieli jak najszybciej wrócić do gry. Brakowało im jednak skuteczności. Najpierw próbował Łukasz Poręba, ale jego strzał obronił golkiper. Chwilę później stuprocentową okazję miał z kolei Patryk Szysz. Napastnik lubinian nie trafił jednak w światło bramki. Piłkarze Dariusza Żurawia dopięli jednak swego. Adam Ratajczyk zdecydował się na uderzenie z dziesięciu metrów, czym wprawił kibiców gości w euforię.
Po tym trafieniu ekipa z Gdyni cofnęła się do defensywy, by bronić korzystnego rezultatu. Z kolei zawodnicy Zagłębia chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Gdy wydawało się, że "Miedziowi" dopną swego, na stadionie... zgasło światło. Do podobnego zdarzenia doszło pod koniec listopada w Częstochowie, gdzie Raków podejmował... Zagłębie.
Po około dziesięciu minutach piłkarze obu drużyn wrócili na murawę i kontynuowali grę. Najpierw bliscy zdobycia bramki byli goście. Strzał Poręby musnął jednak słupek. Na odpowiedź gdynian nie trzeba było długo czekać. W sytuacji sam na sam wyszedł Deja, ale nie zdołał pokonać Hładuna.
Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 2:1 (2:0)
Bramki: Czubak 22, 32 - Ratajczyk 57
Arka Gdynia: Kacper Krzepisz - Fabian Hiszpański (61. Arkadiusz Kasperkiewicz), Michał Marcjanik, Haris Memić, Luis Valcarce - Christian Aleman (76. Mateusz Stępień), Sebastian Milewski, Adam Deja, Michał Bednarski, Mateusz Żebrowski (61. Artur Siemaszko) - Karol Czubak (90. Marcus Vinicius)
Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Kacper Chodyna, Aleksandar Pantić, Sasa Balić, Mateusz Bartolewski (73. Lorenco Simić) - Erik Daniel (46. Sasa Zivec), Łukasz Poręba, Ilja Żygulow (46. Łukasz Łakomy), Filip Starzyński (90. Oliwier Sławiński), Adam Ratajczyk - Tomas Zajíc (46. Patryk Szysz)
Żółte kartki: Memić, Deja, Krzepisz, Valcarce - Poręba, Chodyna
Przejdź na Polsatsport.pl