Aleksandra Rosiak: Jesteśmy na siebie złe
- Jesteśmy na siebie złe. Chciałyśmy bardzo wygrać ten mecz. Byłyśmy blisko. Żal niewykorzystanych sytuacji. W pierwszej połowie zagrałyśmy słabiej w obronie i to miało wpływ na wynik - powiedziała po meczu Serbia - Polska Aleksandra Rosiak.
Polki przegrały pierwszy mecz mistrzostw świata 21:25. Rosiak podkreślała, że ona i jej koleżanki w kolejnych spotkaniach muszą wystrzegać się tych błędów, które popełniły w starciu z Serbkami.
- Będziemy chciały wyciągnąć wnioski. Za dwa dni gramy kolejny mecz i musimy skupić na tym, co robiłyśmy źle i więcej tych błędów nie popełnić - tłumaczyła rozgrywająca.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ piłkarek ręcznych 2021: Polki przegrały z Serbkami na inaugurację
Rosiak wymieniła również kluczowe fragmenty meczu, które przesądziły o końcowym rezultacie.
- Na plus było to, że z obrony wyprowadzałyśmy kontrataki. Miałyśmy kilkuminutowy przestój w obronie w pierwszej połowie. Źle zaczęłyśmy też drugą połowy. Nie mogłyśmy się wstrzelić - wyjaśniała.
Już w najbliższą niedzielę Polki rozegrają kolejny mecz z Rosjankami (RHF). Rosiak zapowiedziała, że do tego starcia jej drużyna podejdzie bardzo zmotywowana.
- Będziemy chciały to wygrać. Chcemy postawić nasze warunki, zagrać dobrze w obronie i wyprowadzać kontry. Mamy mało czasu, przede wszystkim nie możemy popełniać tych samych błędów.
Cała rozmowa w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl