Aleksander Zniszczoł: Jestem z siebie zadowolony

Zimowe
Aleksander Zniszczoł: Jestem z siebie zadowolony
fot. PAP/Grzegorz Momot
Aleksander Zniszczoł wypowiedział się po zawodach Pucharu Świata w Wiśle-Malince

- Chcę iść za ciosem - powiedział Aleksander Zniszczoł po niedzielnym konkursie indywidualnym Pucharu Świata w skokach narciarskich, który rozegrano w Wiśle-Malince. Zajął on 26. miejsce

Był jednym z trzech Polaków, którzy awansowali do drugiej serii (poza nim Kamil Stoch i Piotr Żyła).

 

- To był ciężki konkurs. Były trudne warunki atmosferyczne, skakaliśmy z niskiego rozbiegu. Zdobyłem pierwsze punkty Pucharu Świata w obecnym cyklu i to właściwie w domu, gdzie teoretycznie jest to trudniej osiągnąć. Wykonałem dobrą pracę - powiedział Zniszczoł.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kamil Stoch poza pierwszą dziesiątką. Słaby występ Polaków

 

Nie zastanawia się, jaka jest jego pozycja w kadrze biało-czerwonych.

 

- Nie skupiam się na tym. Chciałbym tak skakać, aby być z tego zadowolonym. Przerabiałem już to, że walczyłem o miejsce w składzie. "Nakręcałem się" przy tym. To nie przynosiło efektu. Teraz mam inne podejście. Chcę iść za ciosem - dodał.

 

Jego kolega z reprezentacji Piotr Żyła (zajął 25. miejsce) nie chciał zdradzić, jakie elementy skoku wykonuje obecnie źle. Powiedział, że ma swoje przemyślenia w tej kwestii, ale ich nie zdradzi.

 

- Po co wam to wiedzieć? Wy nie musicie się zastanawiać nad moimi problemami. Mam plan, jak je rozwiązać, a czy on wypali, to zobaczymy - stwierdził skoczek.

 

- Dziś coś nie wyszło. Rozbieg nie był ustawiony znowu tak strasznie nisko, ale trzeba było trochę dalej skakać. Ja się trzymam tego, że mam dalej pracować i dawać z siebie ile mogę. W sobotę było blisko, ale dziś to się oddaliło - powiedział Żyła.

 

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie