Przemysław Iwańczyk: Polacy przejechali się po Irlandii. Jedenastka już gotowa?
W ostatnim meczu hiszpańskiego turnieju dla reprezentacji do lat 15 Polacy odnieśli pierwsze zwycięstwo – pokonali Irlandię aż 5:1. Występ okupili poważnie wyglądającą kontuzją czołowego zawodnika Cypriana Popielca. Ostatecznie biało-czerwoni zakończyli rywalizację na trzecim miejscu.
Po dwóch porażkach z Hiszpanią (0:1) i Meksykiem (1:4) trener Rafał Lasocki wydelegował najsilniejszy skład, który wykrystalizował się podczas tego turnieju. We wcześniejszym meczu selekcjoner dał szansę rezerwowym, ale już w przerwie ratował wynik aż dziewięcioma zmianami. Okazało się, że wiodącymi zawodnikami w grupie powołanych są ci z akademii Lecha Poznań (czterech), Zagłębia Lubin (czterech), Pogoni Szczecin, Jagiellonii Białystok i Górnika Zabrze. Ale starcie z Irlandczykami niespodziewanie rozpoczęło się od skutecznie wykonanego rzutu karnego dla rywali. Ten niespodziewany wynik nie utrzymał się zbyt długo, Polacy mieli zdecydowaną przewagę, kwestią czasu były gole. Niestety, już w 20. minucie groźnie wyglądającej kontuzji kolana doznał Cyprian Popielec, czołowy gracz Zagłębia, określany przez szkoleniowców jako jeden z graczy z największym potencjałem w roczniku 2007.
ZOBACZ TAKŻE: Porażka kadry U15 z Meksykiem 1:4. Dwa mecze w jednym
- Polacy mieli ogromną przewagę. Było jasne, że bardzo szybko potwierdzą to bramkami – opowiada Cezary Kucharski, były reprezentant Polski, obecny na meczu w Hiszpanii. Jego zdaniem najlepsi wśród biało-czerwonych byli Popielec, Damian Sokołowski, Igor Brzyski oraz gracze wahadłowi: Igor Stankiewicz i Adrian Przyborek. Zdaniem uczestnika mundialu w Korei i Japonii trzon zespołu jest określony przez tych właśnie graczy.
A jak spotkanie to ocenia II selekcjoner Polaków Marcin Łazowski? – Szacunek za to, że pomimo nie najlepszych okoliczności, jakimi była kontuzja Popielca i stracony gol, konsekwentnie realizowali założenia i stwarzali wiele sytuacji bramkowych. Ogólnie w turnieju zagraliśmy jedną bardzo słabą połowę, z Meksykiem. Poza tym zebraliśmy mnóstwo doświadczeń, zweryfikowaliśmy możliwości poszczególnych zawodników – mówi opiekun biało-czerwonych.
Najwięcej minut w turnieju rozegrali: Mateusz Pruchniewski (Lech), Wojciech Mońka (Lech) i Damian Sokołowski (Zagłębie) – po 205, Jakub Jaroszuk (Jagiellonia) – 204, Igor Brzyski (Lech) – 195, Kacper Szulc (Zagłębie) – 192, Igor Stankiewicz (Lech) – 175, Mateusz Dziewiatowski (Zagłębie) – 174.
Pięciu graczy incydentalnie zaznaczyło swoją obecność, grając w sumie 60 minut i mniej. Eskapada do Hiszpanii wyraźnie i na dobre wyklarowała podstawową jedenastkę drużyny, która za kilkanaście miesięcy rozpocznie walkę w eliminacjach mistrzostw Europy. Patrząc na decyzje trenera Lasockiego oraz szanse, jakie dostawali poszczególni gracze w pięciu rozegranych dotąd oficjalnych meczach (także w towarzyskich grach z Irlandczykami w październiku), gdyby dziś przyszło do meczu o punkty, skład wyglądałby tak, jak w meczu z Irlandią. Najbliżej jedenastki spośród rezerwowych są gracze Legii – Mateusz Szczepaniak (nieobecny z powodów zdrowotnych) i Igor Busz.
Polska – Irlandia 5:1 (2:1)
Gole dla Polski: Sokołowski (36. i 59.), Stankiewicz (38.), Brzyski (57.), Busz (74.).
Polska: Pruchniewski – Jaroszuk, Mońka, Sokołowski – Przyborek (66. Busz), Dziewiatowski (77. Skiba), Brzyski, Mazurek (59. .Baniowski), Popielec (20. Czułowski), Stankiewicz – Szulc (74. Ławrynowicz).
W drugim meczu Hiszpania wygrała z Meksykiem 2:0.
Końcowa tabela:
1.Hiszpania 9 pkt 5-0
2.Meksyk 4 pkt 4-3
3.Polska 3 pkt 6-6
4.Irlandia 1 pkt 1-7