Radomir Obruśniak przed galą PBP 4: Czekamy na odpalenie fajerwerków
- Wejdziemy do ringu i zrobimy robotę - powiedział Radomir Obruśniak (4-0, 1 KO) podczas magazynu "Koloseum". Polski pięściarz wystąpi w walce wieczoru na gali Polsat Boxing Promotions 4. Jego rywalem będzie Caril Herrera (41-5, 25 KO).
Przeciwnik Obruśniaka jest od niego o wiele bardziej doświadczony. Polskiemu pięściarzowi to jednak nie przeszkadza.
- Ja mam ponad 200 pojedynków amatorskich w boksie olimpijskim z mistrzami świata, mistrzami Europy i zawodnikami ze światowej czołówki w boksie olimpijskim - stwierdził.
ZOBACZ TAKŻE: Kim jest Caril Herrera?
Stawką walki wieczoru na gali Polsat Boxing Promotions 4 będzie Międzynarodowe Mistrzostwo Polski.
- To mnie motywuje i chcę się pokazać z jak najlepszej strony. Przeszliśmy okres przygotowawczy bez żadnej kontuzji. Czekamy na odpalenie fajerwerków - powiedział Obruśniak.
Polak zdradził, że widział wcześniej starcia Herrery.
- Znalazłem jego walki. Nie chcę mówić przed pojedynkiem, co zobaczyłem. Wejdziemy do ringu i zrobimy robotę. Z trenerem przygotowaliśmy na niego plan taktyczny. Miejmy nadzieję, że to wszystko wypali. Czekam na galę, żeby pokazać się z jak najlepszej strony i wygrać walkę - przyznał.
Obruśniak wypowiedział się także na temat podejścia do swoich gorszych momentów w ringu.
- Cały czas analizuję swoją postawę w ringu. Chcę być coraz lepszym pięściarzem, rozwijać się, podnosić swój poziom i walczyć z coraz mocniejszymi rywalami - ocenił.
Całość rozmowy w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl