Weronika Szlagowska: Zaczęłyśmy grać od trzeciego seta
– Mimo porażki na naszych twarzach jest uśmiech – przyznała po meczu z Developresem Bella Dolina Rzeszów (2:3) siatkarka BKS Bostik Bielsko-Biała Weronika Szlagowska. Zespół gospodarzy przegrał dwa pierwsze sety 14:25 i 15:25, ale wywalczył w sobotę jeden punkt.
Przyjmująca bielszczanek nie chciała rozwodzić się nad tym, jak grała jej drużyna w dwóch pierwszych odsłonach.
– To już historia i szybko zapomniałyśmy o tym – skomentowała krótko po zakończeniu meczu.
Zobacz także: Broniące tytułu Lube i Sada Cruzeiro po raz drugi z rzędu w finale KMŚ siatkarzy
– Potem pokazałyśmy na co nas stać. Tak naprawdę od trzeciego seta zaczęłyśmy grać. Moim zdaniem ten punkt jest bardzo cenny, gdyż w tabeli jest strasznie ciasno – dodała.
Trzeci set zaczął się od prowadzenia bielszczanek 5:1. Potem co prawda Developres kilka razy był bliżej zakończenia meczu, ale ostatecznie przegrał 23:25. Tak samo skończyła się czwarta odsłona i zespoły musiały rozegrać tie-break. W nim zmieniały strony przy wyniku 3:8. Takiej straty BKS nie potrafił już odrobić.
– Myślę, że w ostatnim secie trochę opadłyśmy z sił, ale nie wiem, co było tego przyczyną. Przed jego rozpoczęciem byłyśmy bardzo bojowo nastawione i chciałyśmy wygrać – zauważyła Szlagowska.
Skrót meczu BKS – Developres:
Następny mecz ligowy bielszczanki, które z dorobkiem 12 punktów są ósme w tabeli, rozegrają 19 grudnia. Znowu u siebie zmierzą się z Grupą Azoty Chemikiem Police.
Mistrz kraju stracił w sobotę prowadzenie w tabeli na rzecz rzeszowianek, które mają 29 pkt. Chemik zdobył do tej pory 28, ale w niedzielę podejmie UNI Opole.
Przejdź na Polsatsport.pl