Pseudokibice pobili ochroniarzy! Jest decyzja o tymczasowym aresztowaniu
Radomski sąd zdecydował we wtorek o tymczasowym aresztowaniu pięciu mężczyzn zatrzymanych w związku z pobiciem pracowników ochrony podczas sobotniego meczu piłkarskiego w Radomiu. Szósty z zatrzymanych pseudokibiców usłyszał zarzuty. Kolejni będą doprowadzani do prokuratury.
Jak poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska, sąd przychylił się do wniosku śledczych i wydał decyzje o tymczasowym aresztowaniu na dwa miesiące 5 mężczyzn.
Zobacz także: Piłkarze Legii pobici przez kibiców? Policja wydała oświadczenie
W poniedziałek każdy z nich usłyszał po dwa zarzuty. Pierwszy ma związek z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych i dotyczy zakłócenia imprezy sportowej poprzez wdarcie się na teren stadionu. Drugi dotyczy udziału w pobiciu trzech członków służby porządkowej, co zostało zakwalifikowane jako występek o charakterze chuligańskim.
Podejrzani nie przyznali się i odmówili składania wyjaśnień. Są to mężczyźni w wieku od 24 do 39 lat. Czterech z nich to mieszkańcy Radomia, jeden jest przyjezdny.
We wtorek takie same zarzuty usłyszał też 18-latek z Radzymina, który przyznał się do popełnionych czynów i złożył krótkie wyjaśnienie. Wobec niego sąd zastosował jako środek zapobiegawczy dozór policji i poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł. Według rzeczniczki niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Podczas sobotniego meczu w Radomiu między Radomiakiem Radom a Lechem Poznań pracownicy ochrony interweniowali w związku z banerem, który pseudokibice wywiesili na trybunach. Znajdował się na nim wulgarny napis odnoszący się do prezydenta miasta Radosława Witkowskiego.
Gdy ochroniarze próbowali zdjąć transparent, zostali zaatakowani. Trzech z nich w wyniku pobicia potrzebowało pomocy lekarskiej, zostali przewiezieni do szpitala. "Jeden z pokrzywdzonych doznał urazu głowy, drugi złamania mnogiego podudzia, a trzeci – złamania kości ramiennej" – przekazała rzeczniczka.
Przejdź na Polsatsport.pl