Dobra druga połowa WKS Śląska i wygrana z ekipą z Lublina
WKS Śląsk Wrocław zagrał zdecydowanie lepszą drugą połowę i dzięki temu ostatecznie pokonał Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin 84:76 w sobotnim meczu Energa Basket Ligi.
Wrocławianie świetnie weszli w to spotkanie, a głównie dzięki akcjom Łukasza Kolendy i Aleksandra Dziewy prowadzili 10:2. Starał się na to reagować Cleveland Melvin, którego akcje zmniejszały straty. Po jego kolejnym trafieniu goście przegrywali tylko punktem! Ostatecznie po rzutach Kerema Kantera po 10 minutach było 23:17. W drugiej kwarcie Polski Cukier Pszczółka Start powoli ponownie odrabiał straty, a trafienie Elijah Wilsona oznaczało remis. Później trójka Tweety’ego Cartera dawała nawet minimalną przewagę. Rzuty z dystansu Wilsona zwiększyły ją aż do sześciu punktów! Sytuację WKS Śląska lekko poprawił Kolenda, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 40:43.
Ivan Ramljak i Karem Kanter na początku trzeciej kwarty odzyskali prowadzenie dla zespołu trenera Andreja Urlepa. Przyjezdni ciągle jednak byli bardzo blisko - to zasługa dobrej gry Wilsona. Po jego rzutach wolnych ponownie mieli przewagę. Tę część meczu WKS Śląsk zakończył jednak świetną serią 9:0 i po akcji Martinsa Meiersa po 30 minutach było 63:56. Po kolejnych trafieniach Karolaka i Ramljaka w czwartej kwarcie różnica na korzyść wrocławian wzrosła do 13 punktów. Tego ofensywnego zrywu drużyna trenera Tane Spaseva nie była już w stanie powstrzymać. Ostatecznie wrocławianie zwyciężyli 84:76.
Najlepszym graczem gospodarzy był Kerem Kanter z 15 punktami, 10 zbiórkami i 4 asystami. 20 punktów dla gości rzucił Elijah Wilson.
WKS Śląsk Wrocław - Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 84:76
Przejdź na Polsatsport.pl