Jakie błędy popełniał mistrz olimpijski? "Po dwóch zamachach uciekał od młota"

Inne
Jakie błędy popełniał mistrz olimpijski? "Po dwóch zamachach uciekał od młota"
fot. materiały prasowe

Wojciech Nowicki miniony rok zaliczy do najbardziej udanych w karierze. Młociarz na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio zdobył złoty medal i pobił rekord życiowy. Zawodnik nie zamierza jednak spoczywać na laurach. Do nowego sezonu przygotowuje się z nową trenerką w Centralnym Ośrodku Sportu w Cetniewie.

Na zgrupowaniu Nowickiemu towarzyszy Joanna Fiodorow, która zastąpiła Malwinę Wojtulewicz. Utytułowana zawodniczka właśnie zakończyła karierę i płynnie przeszła do nowej funkcji – trenerki. – Rozmawialiśmy z Asią o wielu rzeczach i błędach, które popełniałem. Skupiamy się na pracy nad nimi, aby je wyeliminować. Na razie współpraca przebiega bardzo dobrze – stwierdził złoty medalista olimpijski. – Wszystkie założenia, które miałam przed rozpoczęciem tego zgrupowania zostały zrealizowane w 110 procentach. Wojtek mnie nawet zaskoczył, bo naprawdę szybko ogarnia to, co chciałabym, żeby zrobił w technice. Bardzo ciężko pracuje nad tymi elementami – docenia swojego podopiecznego Fiodorow.

 

Jakie błędy popełniał utytułowany lekkoatleta? – Po dwóch zamachach, które wykonuje młociarz jest tzw. wejście na lewą nogą. Tutaj trochę Wojtek uciekał od młota, nie był na lewej nodze – zauważa Fiodorow, dodając, że to zostało już naprawione. – Wyrzut był z krótkich rąk, nie z długich – ten element też poprawialiśmy – dodaje. – Praca, którą tu wykonaliśmy jest naprawdę niesamowita. Liczyłam na to, że Wojtek podoła i to zrobił, zaskoczył mnie bardzo pozytywnie – podsumowuje Fiodorow.

 

– Teraz skupiamy się na elementach technicznych. Kręcimy z wieloobrotów. Budujemy bazę przed całą główną pracą, która będzie wykonywana od stycznia w ciepłych krajach – tłumaczy Nowicki. – Najważniejsze, abym był zdrowy i nie było żadnej kontuzji, tak jak do tej pory. Nad tym też pracujemy, aby unikać ryzykownych ruchów czy urazów – uzupełnia. – Wojtek jest firmą samą w sobie. On wie, ile trzeba poświęcić i wykonać pracy, żeby uzyskiwać dalekie rzuty – uważa Fiodorow.

 

Zgrupowanie w Cetniewie potrwa aż do Wigilii. Po krótkiej przerwie młociarz szybko ponownie spotka się z nową trenerką. – U nas nie ma czegoś takiego, że w okresie świątecznym możemy sobie pozwolić na tydzień wolnego. Świat nie śpi, świat trenuje – nikt na nas nie czeka – zauważa Fiodorow. – Bardzo się cieszę, że wracamy na święta. Mam rodzinę, małe dzieci. Przebywanie z nimi w czasie świątecznym i ubieranie wspólne choinki to fajne przeżycie – podkreśla Nowicki.

 

W styczniu zawodnik ruszy na obóz przygotowawczy poza Polską. Praca wykonana w grudniu ma procentować w kolejnych miesiącach. – COS-y w Polsce są naszym drugim domem. Bardzo się cieszymy, że mamy możliwość trenowania tutaj, bo jest tu bardzo dobre zaplecze – uważa Nowicki. Jego zdaniem COS w Cetniewie dysponuje świetnym sprzętem i infrastrukturą – aby móc tu udanie trenować, wystarczy sprzyjająca pogoda.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie