Podsumowanie 2021 roku: Igrzyska Olimpijskie w Tokio
14 medali: 4 złote, 5 srebrnych i 5 brązowych - to najlepszy dorobek medalowy polskich sportowców na igrzyskach olimpijskich w XXI wieku, dorobek, który sprawił, że ból po piątej z rzędu ćwierćfinałowej olimpijskiej porażce siatkarzy został jakby nieco uśmierzony. Jak będziemy wspominać Tokio 2020?
6 dni. 6 długich dni i nocy. Tyle kibice musieli czekać na pierwszy polski krążek w Tokio. Po srebro sięgnęła czwórka podwójna wioślarek.
Aniołki Matusińskiego wraz z kolegami po fachu niespodziewanie i z rekordem olimpijskim sięgnęli po złoto w sztafecie mieszanej 4x400m. Równie miłą niespodziankę sprawił pierwszy polski medalista olimpijski w biegu na 800m - Patryk Dobek, decydując się na nowy dystans 3 miesiące przed igrzyskami.
Największa sensacja stała się jednak faktem w Sapporo, gdzie Dawid Tomala został ostatnim mistrzem olimpijskim w historii w chodzie na 50km. Najlepszym komentarzem: "ale beka" - co wyrwało się mistrzowi na mecie.
Wszyscy zapamiętamy fenomenalne rzutu Anity Włodarczyk i Wojciecha Nowickiego, którzy sięgnęli po złote medale w rzucie młotem, a na najniższym stopniu podium wraz z nimi Mazurka Dąbrowskiego słuchali Malwina Kopron i Paweł Fajdek, który przełamał olimpijską niemoc.
Do najlepszego w historii dorobku medalowego lekkoatletów srebrne krążki dorzuciły jeszcze - Maria Andrejczyk, która w 5-cio-leciu przed Tokio przeszła cztery operacje i sztafeta kobiet 4x400 metrów, której też na ostatniej prostej kontuzje nie omijały.
Poza Aniołkami Matusińskiego z dwoma medalami z Tokio wróciły także kajakarki - Karolina Naja i Anna Puławska, które po srebrze w dwójce wywalczyły z koleżankami jeszcze pierwszy w historii medal - brązowy - w czwórce.
Srebro z akwenu wodnego w żeglarskiej klasie 470 wyłowiły Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar-Hill, a na macie brąz wyszarpał zapaśnik Tadeusz Michalik, idąc w ślady swojej starszej siostry Moniki, która przed 5-cioma laty z Rio też wróciła z takim krążkiem.
14 medali: 4 złote, 5 srebrnych i 5 brązowych - to najlepszy dorobek medalowy polskich sportowców na igrzyskach olimpijskich w XXI wieku, dorobek, który sprawił, że ból po piątej z rzędu ćwierćfinałowej olimpijskiej porażce siatkarzy został jakby nieco uśmierzony.
Dobra informacja dla wszystkich jest taka, że kolejne letnie igrzyska - Paryż 2024 już za 2,5 roku, a zdecydowana większość naszych mistrzów z Anitą Włodarczyk, ostrząca sobie zęby na czwarte olimpijskie złoto, na czele, już zaczęła do nich przygotowania.
Przejdź na Polsatsport.plZOBACZ TAKŻE WIDEO: Jacek Wszoła przed ORLEN Copernicus Cup