Polak dwukrotnie sędziował finał MŚ. Teraz chce pojechać na igrzyska

Inne
Polak dwukrotnie sędziował finał MŚ. Teraz chce pojechać na igrzyska
fot. PAP
Rafał Zlezarczyk na początku grudnia po raz drugi prowadził finał singla w mistrzostwach świata

Sędzia tenisa stołowego Rafał Zlezarczyk na początku grudnia po raz drugi prowadził finał singla w mistrzostwach świata. "Teraz celem jest nominacja na igrzyska olimpijskie” – powiedział 27-latek.

Polak wraz z Czechem Romanem Kleckerem był arbitrem meczu Chińczyka Fan Zhendonga ze Szwedem Trulsem Moregardem (4:0) o złoty medal MŚ w Houston. Z kolei finał MŚ w 2017 roku w Duesseldorie (Ma Long – Fan Zhendong 4:3) sędziował wspólnie z Portugalczykiem Julio Nepomuceno.

 

"Sędziowałem dwa z trzech ostatnich finałów męskiego singla w mistrzostwach świata, więc kolejnym celem jest nominacja na igrzyska olimpijskie. Arbitrów wyznacza międzynarodowa federacja ITTF, ale nie ma określonych warunków kwalifikacji. Na pewno pod uwagę brane są kwestie geograficzne oraz oceny zebrane w ciągu sezonów poprzedzających igrzyska" – tłumaczył Zlezarczyk.

 

Podczas MŚ w Stanach Zjednoczonych był jedynym polskim sędzią. To, co rzucało się w oczy, to sportowe stroje arbitrów, a więc nie garnitury, lecz koszulki polo i wygodne spodnie.

 

"Tak, w ostatnich latach doszło też do całkowitej zmiany strojów. Z bardzo oficjalnych garniturów przeszliśmy do wersji dużo bardziej sportowej. Ale zmian w kwestiach sędziowskich jest więcej, np. wchodzą pewne nowości dotyczące procedur przed- i pomeczowych czy nowy system informatyczny, na którym pracujemy w trakcie gier. Sporadycznie pojawiają się również drobne zmiany w przepisach. Taką najnowszą i w zasadzie tym razem całkiem dużą zmianą jest dopuszczenie do gry kolorowymi okładzinami z jednej strony rakietki" – wyliczał Zlezarczyk.

Przy pingpongowych stołach zrobiło się bardziej kolorowo, bowiem dopuszczona paleta barw, jeśli chodzi o okładziny, jest dość szeroka.

 

"Widziałem, że z szerokiej czołówki światowej Nigeryjczyk Quadri Aruna gra zielonym kolorem. Ale poza nim zaledwie kilku zawodników z dalszych miejsc rankingowych wybrało kolorowe okładziny. Ciekawostką był też nowy kształt deski finalisty singla – Moregarda. Oczywiście Szwed grał bardzo dobrze i wywalczył srebro nie dzięki tej niecodziennej rakietce, ale swoim umiejętnościom" – dodał Zlezarczyk.

 

Obecnie jest w najwyższej grupie sędziów na świecie, tzw. Blue Badge.

 

"W strukturach sędziowskich pojawi się nowa klasa sędziowska, tzw. Gold Badge, do której aspiruje wąskie grono arbitrów z grupy Blue Badge. Na początku przyszłego roku powinna się pojawić pierwsza lista sędziów należących do nowej, najwyższej grupy" - dodał.

 

Zlezarczyk pochodzi z miejscowości Borzęta w gminie Myślenice, a sędziowaniem zajął się na początku nauki w liceum w Dobczycach. W wieku 20 lat zdobył uprawnienia międzynarodowe i pojechał na młodzieżowe igrzyska olimpijskie do Chin. Po trzech latach, jako arbiter klasy Blue Badge, prowadził już mecz o złoty medal MŚ w Duesseldorfie pomiędzy gwiazdami pingponga z Chin.

 

"Jako nastolatek grałem w tenisa stołowego w UKS Zarabie Myślenice, natomiast w 2013 roku wspólnie z kolegą założyliśmy i prowadzimy klub tenisa stołowego TKKF Dobczyce. Regularnie trenuje u nas kilkanaścioro dzieciaków, mamy też drużynę w trzeciej lidze i dwóch kadetów, z powodzeniem rywalizujących na poziomie ogólnopolskim. Myślę, że i ja niebawem wrócę do występów w czwartej lub piątej lidze" – zakończył Zlezarczyk.

psl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie