Piotr Szefer zdradza kulisy decyzji Paulo Sousy. "Zadzwonił, bo otrzymał lepszą ofertę"
W niedzielę niespodziewanie Sousa zadzwonił do Cezarego Kuleszy, mówiąc mu, że otrzymał lepszą ofertę z innego klubu, więc prosi o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Prezes stanowczo odmówił. Powiedział, że to nieodpowiedzialne zachowanie - stwierdził w rozmowie z Polsatem Sport dyrektor biura zarządu PZPN Piotr Szefer.
Od jakiegoś czasu media informowały o tym, że Paulo Sousa może opuścić reprezentację Polski. W niedzielę portugalskie media orzekły, że selekcjoner Biało-Czerwonych obejmie brazylijskie Flamengo. Sousa zadzwonił w tej sprawie do prezesa PZPN Cezarego Kuleszy w celu rozwiązania umowy za porozumieniem stron, jednak nie otrzymał na to zgody.
Zobacz także: Paulo Sousa odejdzie z reprezentacji Polski
Piotr Szefer, dyrektor biura zarządu PZPN, wypowiedział się w tej sprawie dla Polsatu Sport.
- Byliśmy przekonani o jego profesjonalizmie, więc wierzyliśmy, że to wszystko to tylko spekulacje medialnie. W niedzielę niespodziewanie Sousa zadzwonił do prezesa Cezarego Kuleszy, mówiąc mu, że otrzymał lepszą ofertę z innego klubu, więc prosi o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Biorąc pod uwagę okoliczności i moment, w którym się znajdujemy, prezes Kulesza stanowczo odmówił. Powiedział, że to zachowanie nieodpowiedzialne i niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami selekcjonera i nie może się na to zgodzić - stwierdził.
Skoro Sousa nie otrzymał zgody, to co go czeka w najbliższej przyszłości?
- Prezes Kulesza odmówił mu rozwiązania umowy za porozumieniem stron. To nie jest równoznaczne z tym, że będzie na siłę kazał mu prowadzić reprezentację Polski. Kontrakt nie przewiduje jednostronnego zerwania przez selekcjonera, natomiast z drugiej strony nie zawiera też mocnych obwarowań, które by go od tego powstrzymywały. Należy odwoływać się do przepisów FIFA, które przewidują odpowiedzialność odszkodowawczą i dyscyplinarną - dodał.
Szefer jest zdania, że Sousa kompletnie naruszył zaufanie, jakim obdarzył go PZPN.
- Jestem zawiedziony, gdyż polegałem na trenerze. Choć został wybrany przez poprzedniego prezesa Zbigniewa Bońka, to otrzymał od nas pełne zaufanie. Broniliśmy go i wspieraliśmy we wszystkim. Ta sytuacja powoduje, że to zaufanie zostało całkowicie zrujnowane. Trudno mówić o dalszej dobrej współpracy, aczkolwiek nie zgodzimy się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Z umów trzeba się wywiązywać - przyznał.
Kto więc może zostać nowym selekcjonerem reprezentacji Polski?
- Jest zdecydowanie za wcześnie, by udzielać się w tej sprawie. Informacja Paulo Sousy pochodzi sprzed kilkudziesięciu minut. Poważnym wyzwaniem przed PZPN będzie teraz znalezienie odpowiedniego kandydata, który w kilka dni przygotuje reprezentację do najważniejszych meczów. Mówię "kilka", bo zgrupowanie rozpocznie się kilka dni przed spotkaniem z Rosją. Nowy trener będzie miał mało czasu, by poznać drużynę. Sousa stawia nas w bardzo niekorzystnej sytuacji - zakończył.