ORLEN Cup Łódź 2022 już 11 lutego. Lekkoatleci czekają na spotkanie z kibicami!
Lekkoatletyczny sezon halowy będzie w 2022 roku w Polsce krótki, ale bardzo intensywny. Po raz pierwszy w nowym roku najlepszych polskich lekkoatletów zobaczymy w Łodzi podczas ORLEN Cup Łódź 2022. - Mam nadzieję, że po roku przerwy na trybunach pojawią się kibice - mówi Sebastian Chmara, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Mityng w Atlas Arenie odbędzie się 11 lutego. Tradycyjnie mężczyźni będą rywalizować w biegach na 60 metrów i 60 metrów przez płotki, pchnięciu kulą, skoku wzwyż i skoku o tyczce, a kobiety również w biegach na 60 metrów i 60 metrów oraz pchnięciu kulą.
- Na razie jest tylko pewne to, że miting się odbędzie, ale liczymy, że po przerwie na trybunach znów pojawią się kibice. Nie mam wątpliwości, że wszyscy fani lekkoatletyki za tym tęsknią, zwłaszcza po tych wielkich emocjach, jakich zawodnicy dostarczyli nam podczas igrzysk olimpijskich. Zawodnicy też za tym tęsknią, a jest pewne, że w łódzkiej Atlas Arenie zobaczymy bardzo wielu zawodników z igrzysk w Tokio - dodaje Chmara. Organizację Orlen Cup Łódź 2022 wspierają firmy PKN ORLEN i 4F oraz miasto Łódź i Województwo Łódzkie.
Lekkoatleci chwalą sobie łódzką halę, mimo że rok temu z powodu obostrzeń w hali było niemal pusto. Teraz na razie nie ma przeciwskazań, by kibice obejrzeli mityng.
- Zawsze lubiłem startować w Atlas Arenie, bo łódzka hala gwarantuje niesamowity kontakt z publicznością. A wiadomo, że kontaktu z kibicami oraz płynącej od nich energii nam wszystkim po ostatnim sezonie brakuje. Właściwie cały grudzień spędzam w Spale i ciężko trenuję, żeby w lutym pod łódzkim dachem być w odpowiedniej formie - mówi Piotr Lisek, najlepszy polski skoczek o tyczce.
Startu w Orlen Cup Łódź 2022, podobnie jak i całego sezonu, nie mogą się też doczekać inni polscy lekkoatleci.
- Jak myślę o Łodzi i Orlen Cup to przypominam sobie przede wszystkim poprzedni rok, gdy na inaugurację sezonu halowego wygrałam w Atlas Arenie. Nie był to rewelacyjny wynik, ale przynajmniej mam co poprawiać! Mam tylko nadzieję, że na trybunach będą kibice, bo wszyscy na to bardzo czekamy - mówi sprinterka Ewa Swoboda.
- Zawsze miło jest wystartować w Łodzi. Duża, piękna hala, często wypełniona kibicami. Zobaczymy, jak będzie to wyglądało w tym roku, ale liczę, że kibice będą mogli być obecni - dodaje kulomiot Michał Haratyk.
Tegoroczny sezon halowy w Polsce będzie krótki, ale bardzo intensywny – 11 lutego zawodnicy wystartują w Orlen Cup w Łodzi, jedenaście dni później przyjadą do Torunia na zawody Copernicus Cup, a w dniach 5-6 marca w Toruń Arenie walczyć będą o medale 66. PZLA Halowych Mistrzostw Polski. - I to koniec, następną imprezą są już halowe mistrzostwa świata w Belgradzie - mówi Chmara.