Rajd Dakar: Kamil Wiśniewski szósty. Jakub Przygoński w drugiej dziesiątce
Jadący quadem Kamil Wiśniewski zajął szóste miejsce na drugim etapie Rajdu Dakar, a kierujący samochodem Mini Jakub Przygoński uplasował się w połowie drugiej dziesiątki. Wśród motocyklistów Maciej Giemza (Husqvarna) był 20., a Konrad Dąbrowski (KTM) - 46.
Wciąż na trasie są lekkie pojazdy UTV, w których polskie załogi wygrały obydwa wcześniejsze odcinki, a Aron Domżała i Maciej Marton prowadzą w klasyfikacji generalnej.
Wiśniewski utrzymuje równe tempo. W poniedziałek stracił 12 minut do zwycięzcy Argentyńczyka Manuela Andujara i w klasyfikacji generalnej jest piąty.
ZOBACZ TAKŻE: Organizatorzy Rajdu Dakar przygotowani na pogodowe niespodzianki
Przygoński tym razem po raz pierwszy uplasował się poza czołową "10". Prawdopodobnie zajmie 15. lub 16. miejsce. Od najlepszego na etapie Francuza Sebastiena Loeba był wolniejszy o blisko 21 minut. Prowadzenie w rajdzie utrzymał drugi w poniedziałek zwycięzca dwóch dotychczasowych odcinków Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota). Polak jest dziewiąty, ale ma już prawie godzinę straty do lidera.
Po niepowodzeniu w niedzielę tym razem z dobrej strony zaprezentowały się samochody Audi z napędem elektrycznym. Trzecie miejsce zajął Hiszpan Carlos Sainz, a czwarte Francuz Stephane Peterhansel.
Zmiana lidera nastąpiła wśród motocyklistów. Prowadzący Australijczyk Daniel Sanders poniósł w poniedziałek duże straty i na pierwszym miejscu zmienił go Brytyjczyk Sam Sunderland (obaj GasGas). Na etapie najszybszy był Hiszpan Juan Barreda Bort (Honda). Giemza awansował na 37. miejsce, a Dąbrowski na 39.
W poniedziałek uczestnicy rajdu mieli rywalizować na pierwszej części etapu maratońskiego z Hail do Al Artawiyah. Z powodu ulewnych deszczów w regionie okazało się, że miejsce wyznaczone na biwak zostało zalane. W tej sytuacji metę wyznaczono w Al Quaysumah, gdzie dakarowa karawana miała dotrzeć we wtorek. Etap liczył 788 km, z czego 338 km to odcinek specjalny.
Przejdź na Polsatsport.pl