PŚ w skokach: Piotr Żyła w czołówce w Bischofshofen
Piotr Żyła po raz pierwszy w tym sezonie znalazł się w pierwszej dziesiątce konkursu Pucharu Świata. W Bischofshofen zajął siódme miejsce. Najlepszy okazał się Norweg Marius Lindvik. Spośród Polaków w drugiej serii, oprócz Żyły, skakał jeszcze Dawid Kubacki, który zajął 27. pozycję.
Drugie miejsce wywalczył Norweg Halvor Egnar Granerud, natomiast trzeci był Austriak Jan Hoerl. Tuż za podium uplasował się zwycięzca niedawnego Turnieju Czterech Skoczni i lider Pucharu Świata Japończyk Ryoyu Kobayashi.
Lindvik odniósł czwarte w karierze zwycięstwo w konkursie Pucharu Świata, ale pierwsze w tym sezonie. Na podium PŚ stanął po raz 15.
Awansu do finału nie wywalczyli pozostali Polacy. Andrzej Stękała uzyskał 123 m i był 36., a 48. Jakub Wolny po słabym skoku na odległość 112 m.
Z rywalizacji w 1. serii odpadł także Paweł Wąsek - 124 m. Polak został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon. To już drugi taki przypadek tego zawodnika w sezonie, po raz pierwszy został zdyskwalifikowany 12 grudnia 2021 w Klingenthal.
Konkurs rozegrano w dość równych warunkach, niezbyt silny wiatr praktycznie wszystkim wiał z tyłu. Po pierwszej serii prowadził Austriak Philipp Aschenwald - 139 m. Drugi był Kobayashi - 135 m, trzeci Granerud - 133,5 m, czwarty Lindvik - 133,5 m, a piąty Żyła, który osiągnął, co było drugą odległością serii. Do miejsca na podium Polaka dzieliło niespełna dwa punkty.
W finale Polak doleciał do 132,5 m i spadł w klasyfikacji końcowej o dwie pozycje. Na progu "spalił" się Aschenwald osiągając 131,5 m. Także Kobayashi nie odleciał rywalom, uzyskał 133,5 m i wypadł z czołowej trójki. Za to wielką klasę pokazał Lindvik. Oddał najdłuższy skok w tej serii 139 m i zapewnił sobie pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w PŚ.
W niedzielę w Bischofshofen odbędzie się konkurs drużynowy.
Przejdź na Polsatsport.pl